UOKiK skontroluje stacje paliw. „Mówimy NIE”

UOKiK skontroluje stacje paliw. „Mówimy NIE”

Stacje paliw szturmowane przez naszych sąsiadów
Stacje paliw szturmowane przez naszych sąsiadów Źródło:Pixabay
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zlecił natychmiastowe kontrole stacji, które wykorzystują obecną sytuacją do podnoszenia cen paliw.

W związku z obecnymi wydarzeniami na Ukrainie sieć zalała fala zdjęć pokazujących ogromne kolejki na stacjach benzynowych, a także wysokie ceny paliw. W piątek do sytuacji tej odniósł się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKIK).

– Mówimy NIE oszukiwaniu konsumentów! UOKiK wraz z Inspekcją Handlową będą stanowczo reagować na nieuczciwe zachowania właścicieli stacji paliw. Będziemy też współpracować z innymi instytucjami kontrolnymi, aby dokładne zweryfikować działalność takich podmiotów – napisał UOKiK na Twitterze.

Urząd poinformował, iż podczas piątkowego spotkania prezesa Tomasza Chróstnego z szefami inspektoratów Inspekcji Handlowej, zlecił on "natychmiastowe, intensywne kontrole stacji, które wykorzystują sytuację do absurdalnego podnoszenia cen". UOKiK podziękowało również PKN Orlen i Grupie Lotos za "gotowość do rezygnacji ze współpracy ze stacjami, które windują w sposób nieuzasadniony ceny paliw".

Obajtek kończy współpracę z 9 stacjami

Prezes PKN Orlen Daniel Obajtek podkreślił w wywiadzie dla RMF FM, że koncern rozwiązał natychmiastowo umowy z 9 stacjami sztucznie zawyżającymi ceny.

– Zrezygnowaliśmy również ze współpracy z 9 stacjami, które miały cenę nieadekwatną do sytuacji. Nie pozwolimy, by obecną sytuacją – w rynku hurtowym bądź detalicznym – wykorzystywał – powiedział Obajtek. „– Jeżeli pojawią się kolejne nieuczciwe stacje, hurtownicy, to wypowiemy im umowy – dodał.

Czytaj też:
To był rekordowy dzień na stacjach Orlenu. Sprzedaż o 400 proc. w górę. Dziś są ograniczenia