Unia Europejska nałożyła sankcje indywidualne na 22 wysokich rangą członków białoruskiego personelu wojskowego ze względu na ich rolę w procesach decyzyjnych i planowania strategicznego, które doprowadziły do udziału w rosyjskiej agresji na Ukrainę.
UE nałożyła na Białoruś również dalsze ograniczenia w handlu towarami wykorzystywanymi do produkcji lub wytwarzania wyrobów tytoniowych, paliw mineralnych, substancji bitumicznych i gazowych produktów węglowodorowych, produktów chlorku potasu (potaż), wyrobów z drewna, wyrobów cementowych, wyrobów żelaznych i stalowych oraz wyrobów gumowych.
Sankcje gospodarcze na Białoruś
Sankcje nałożono też na eksport towarów i technologii podwójnego zastosowania oraz niektórych zaawansowanych towarów i technologii, które mogą przyczynić się do rozwoju wojskowego, technologicznego, obronnego i bezpieczeństwa Białorusi, a także ograniczenia w świadczeniu powiązanych usług.
Nałożenie sankcji na Białoruś nie jest zaskoczeniem, gdyż zapowiedzi w tej sprawie pojawiały się już wcześniej, zaś pakiet sankcji na Mińsk zatwierdzili ambasadorowie państw członkowskich UE.
Tymczasem Alaksandr Łukaszenka przekonuje, że Białoruś nie bierze udziału w działaniach wojennych przeciwko Ukrainie. – Armia białoruska nie brała i nie bierze udziału w działaniach wojennych. Każdemu możemy to udowodnić. Co więcej, rosyjskie kierownictwo nigdy nie podniosło z nami kwestii naszego udziału w konflikcie zbrojnym – zapewniał polityk, który uzurpuje sobie prawo do sprawowania funkcji prezydenta Białorusi.
Deklaracje Łukaszenki są sprzeczne z komunikatami publikowanymi przez ukraińskie media.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport
Czytaj też:
„Sprzeciw Rosjan wobec wojny jest większy, niż się spodziewano. Drużynę Białorusi też należy zawiesić”