InPost podnosi ceny. Nowe stawki już od kwietnia

InPost podnosi ceny. Nowe stawki już od kwietnia

Paczkomat InPost, zdj. ilustracyjne
Paczkomat InPost, zdj. ilustracyjne Źródło: Shutterstock / Soft Light
InPost wydał komunikat dotyczący zmian w regulaminie i cennikach. Od przyszłego miesiąca klienci muszą liczyć się z podwyżkami opłat za korzystanie z paczkomatów, jak i z usług kurierskich.

Od 1 kwietnia – i to nie jest żart – InPost wprowadza zmiany w regulaminie, a także nowy cennik. W związku z tymi zmianami klient biznesowy zapłaci za usługę InPost Paczkomaty 24/7 – w zależności od gabarytu paczki – 10,19 zł, 11,56 zł oraz 14,73 zł. Tymczasem dotychczasowe stawki to odpowiednio – 9,44 zł, 10,7 zł i 13,64 zł.

Droższe usługi kurierskie

W przypadku klienta detalicznego usługi Managera Paczek, Szybkich nadań oraz Aplikacji InPost Mobile od przyszłego miesiąca będą kosztować 13,99 zł (gabaryt A), 14,99 zł (gabaryt B) oraz 16,49 zł (gabaryt C). Do tej pory opłaty w tym zakresie wynosiły odpowiednio 12,99 zł, 13,99 zł i 15,49 zł.

Z podwyżkami cen muszą się również liczyć klienci korzystający z usług kurierskich. Za dostawę paczki o wadze 1 kg klienci biznesowi będą musieli zapłacić 17,01 zł (cena netto), podczas gdy dotychczas było to 15,75 zł. Droższa będzie też opcja doręczenia przesyłki do konkretnej godziny – za przesyłkę o wadze 1 kg doręczoną do godz. 10.00 trzeba będzie zapłacić 89,59 zł. Obecna wysokość opłaty to 82,95 zł.

Pesymistyczne prognozy prezesa InPostu

Przypomnijmy, że na początku marca prezes InPostu Rafał Brzoska zdobył główną nagrodę w plebiscycie EY Przedsiębiorca Roku. Brzoska zadedykował ją wszystkim pracodawcom na Ukrainie. W rozmowie z Money.pl przedsiębiorca podzielił się pesymistycznymi prognozami dotyczącymi rozwoju polskiej gospodarki w związku z sytuacją za naszą wschodnią granicą.

— Ja tu nie widzę szans. Są same negatywne scenariusze, co najwyżej łagodzone przez politykę imigracyjną. Natomiast dzisiaj widzę wszystko w ciemnych barwach — powiedział Brzoska.

Prezes InPostu zwrócił uwagę, że obecna sytuacja zmienia percepcję Polski jako rynku rozwiniętego w bezpiecznym położeniu na mapie Europy. – Nikt nie przewidzi, co może przyjść do głowy Putinowi, czy komukolwiek innemu, kto będzie na Kremlu za dwa, trzy lata. Ta optyka znacznie podwyżka ryzyko inwestycyjne w naszym kraju ze względów geopolitycznych — stwierdził przedsiębiorca.




Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport


Czytaj też:
Paczkomaty i OLX nawiązują współpracę

Źródło: Cashless, Money.pl