Rząd Wielkiej Brytanii poinformował o wprowadzeniu kolejnego pakiety sankcji gospodarczych, które mają odciąć Władimira Putina od dostępu do swojej fortuny. Według wielu ekspertów – wbrew temu, co raportuje w zeznaniach majątkowych – prezydent Rosji może być posiadaczem majątku mierzonego w miliardach dolarów. Niektórzy twierdzą nawet, że może być najbogatszym człowiekiem świata.
Putin ukrywa swój majątek
Wszystkie tego typu wyliczenia są jednak domysłami, gdyż oficjalnie Władimir Putin posiada tylko mieszkanie w Moskwie, daczę pod miastem i średniej klasy samochód. Cała reszta jego majątku przepisana jest na inne osoby bądź instytucje. Tak jest m.in. z legendarną już posiadłością na wyspie na jednym z rosyjskich jezior. Podejrzewa się także, że zatrzymany we Włoszech jacht Scheherazade może należeć właśnie do Putina.
W stoczni Sea Group we włoskim Marina di Carrara przebywa obecnie na drobnych naprawach jacht Scheherazade. Jednostka została wyprodukowana w 2020 roku, a jej wartość to około 700 milionów dolarów. Nie ma oficjalnych wiadomości, do kogo może należeć. Żaden z miliarderów się do niego nie przyznaje, a lista osób, które stać na tego typu jednostki jest dość krótka. Ponadto cała załoga (poza brytyjskim kapitanem) to Rosjanie, który są zatrudnieni przez jedną z rządowych rosyjskich agencji.
Wielka Brytania zaciska pętlę
Z procederem ukrywania majątku postanowiła walczyć Wielka Brytania. Dodatkowymi sankcjami gospodarczymi zostali objęci wszyscy najbliżsi. Wśród objętych nowymi regulacjami są była żona Władimira Putina i jego kuzyni. Liz Truss, sekretarz ds. polityki zagranicznej uważa, że pomoże to w odcięciu Putinowi dostępu do luksusowego życia.
Czytaj też:
Szwajcaria mięknie w kwestii mrożenia majątków oligarchów. Z kont zniknęły ponad 2 mld dolarów