Polska zmaga się z rekordową inflacją. Jak podał niedawno Główny Urząd Statystyczny inflacja w kwietniu wyniosła 12,4 proc. rok roku, co jest najgorszym wynikiem od blisko 25 lat. Niebawem poznamy dane za maj i jak prognozują eksperci należy spodziewać się dalszych wzrostów. Marnym pocieszeniem może być fakt, że z najwyższą inflacją od niemal 60 lat zmagają się nasi sąsiedzi.
Rekordowa inflacja w Niemczech
Inflacja cen konsumenckich w Niemczech wyniosła w maju 7,9 proc., w porównaniu do 7,4 proc. w kwietniu. Wzrost cen u naszych sąsiadów zaskoczył analityków, którzy spodziewali się spadku w stosunku do kwietnia (najczęściej prognozowano 7,3 proc.).
7,9 proc. to najwyższy wynik od 1963 roku, czyli od czasu kiedy dane w zakresie inflacji publikuje Federalne Biuro Statystyczne. Obecny wynik – jak zauważa Money.pl – jest nieznacznie wyższy od danych z lat 1973/1974, kiedy to inflacja wynosiła w Niemczech ok. 7,8 proc. Był to wówczas skutek globalnego kryzysu paliwowego.
Galopująca inflacja w Niemczech to efekt m.in. rosnących cen energii i żywności. Energia była w maju droższa o 38,2 proc., z kolei ceny żywności wzrosły o 11,1 proc. Czynniki te przekładają się na wysoki wzrost cen produkcji, wywołane zarówno wojną na Ukrainie i związaną z nią kryzysem surowcowym, ale też problemami spowodowanymi pandemią i zerwanymi łańcuchami dostaw.
Koszty energii wpływają również na rosnącą inflację w Hiszpanii. Z przedstawionych dziś danych wynika, że w maju wyniosła ona 8,5 proc., wobec 8,3 proc. w kwietniu. Również i w tym wypadku analitycy nie kryli zaskoczenia, gdyż spodziewali się braku wzrostu miesiąc do miesiąca.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport
Czytaj też:
Niemieccy dziennikarze ostro krytykują Scholza. „Czynisz nas najbardziej żenującym krajem NATO”