Jak podał w środę niemiecki urząd statystyczny, zharmonizowany indeks cen konsumpcyjnych (HICP) w Niemczech wyniósł w czerwcu w Niemczech 8,2 proc. rok do roku, wobec 8,7 proc. w maju. To wstępny odczyt inflacji za mijający miesiąc u naszych zachodnich sąsiadów.
Dane te zaskoczyły ekonomistów, którzy prognozowali, że inflacja w czerwcu wzrośnie do poziomu 8,8 proc.
Efekty działań rządu?
Jak zauważa serwis Politico, ceny energii w Niemczech były w czerwcu wyższe o niemal 40 proc. w porównaniu z analogicznym okresem w 2021 roku. Chcąc przeciwdziałać dalszych wzrostom, niemiecki rząd obniżył podatek paliwowy, a także wprowadził bilet na transport publiczny w kwocie 9 euro za miesiąc. Niemiecki urząd statystyczny zwraca uwagę, że efekty tych działań zostały uwzględnione we wstępnym czerwcowym odczycie inflacji, ale ich dokładny wpływ nie jest jeszcze jasny.
W najbliższy piątek Główny Urząd Statystyczny poda dane dotyczące inflacji za czerwiec w Polsce. Część ekspertów spodziewa się osiągnięcia poziomu 15 proc. Mówi o tym m.in. były premier i prezes Narodowego Banku Polskiego Marek Belka.
– W piątek nam ogłoszą prawdopodobnie inflację 15 proc. Według mnie inflacja jeszcze trochę nam urosnie. Szczyt będzie w okolicach 18 proc. To nastąpi po wakacjach, myślę, że we wrześniu. Potem to ma szansę się stabilizować, a nawet obniżać – przewidywał dziś na antenie TVN 24 Belka.
Również w piątek poznamy dane dotyczące czerwcowej inflacji w strefie euro. Prognozy wskazują, że nastąpi wzrost z obecnych 8,1 proc. do 8,3 proc.
Czytaj też:
„Żenujący napad arogancji”. Kanclerz Niemiec zadrwił z dziennikarki