Z opublikowanego jesienią zeszłego roku badania „E-commerce w Polsce 2021” Gemiusa wynika, że z roku na roku rośnie odsetek Polaków robiących zakupy w sieci. W ubiegłym roku przynajmniej raz online kupowało 77 proc. ankietowanych, co oznacza wzrost o 4 pkt proc. w porównaniu z rokiem 2020. Rok 2020 był dla e-commerce niezwykle istotny, gdyż w związku z pandemią i wprowadzonymi obostrzeniami wiele osób – w tym również ci, którzy byli dotąd sceptyczni – przerzuciło się na zakupy przez internet.
Truizmem jest stwierdzenie, że pandemia pomogła branży e-commerce. Warto jednak zwrócić uwagę na to, jak branży tej pomogły wprowadzane w ostatnich latach innowacje. To w dużej mierze dzięki nim duża część konsumentów, zdecydowała się pozostać przy zakupach online już po zdjęciu restrykcji. Wybraliśmy innowacje, które już zmieniły e-commerce, jak również te, które lada chwila mogą jeszcze zwiększyć popularność branży nad Wisłą.
Automaty paczkowe i Paczkomaty
Gdy zakupimy danych produkt przez internet, w pewnym momencie musimy określić w jaki sposób chcemy go odebrać. Jak dowodzi wspomniany raport Gemiusa trzy czwarte z nas wybrało w zeszłym roku automat paczkowy, co oznacza wzrost aż o 16 pkt proc. w porównaniu z rokiem 2020. Automaty znacząco wyprzedziły dostawę kurierem do domu bądź czy do pracy. Wynik nie zaskakuje, gdyż jest to niezwykle wygodna forma dostawy – odbieramy kiedy chcemy, nie musimy czekać na kuriera, czy czekać w kolejce na poczcie.
Ponad 80 proc. respondentów przyznaje, że forma dostawy do automatu paczkowego jest elementem motywującym ich do złożenia zamówienia. Nie sposób przesądzić, czy e-commerce cieszyłoby się tak wielkim powodzeniem, gdyby nie było paczkomatów. Pewne jest jednak, że gdyby nagle maszyny zniknęły, dla większości z konsumentów byłoby to wielkie rozczarowanie. Na ten scenariusz jednak nic nie wskazuje. Wprost przeciwnie, z roku na rok w Polsce aparatów paczkowych w Polsce przybywa (jest ich obecnie ok. 20 tys.).
BLIK
Trzeba w tym momencie wrócić do zakupów przez internet, bo inne postawione nam przy tej okazji pytanie dotyczy sposobu płatności. Ten – jak pokazują dane ECC Koln, firmy zajmującej się doradztwem w e-commerce – jest kluczowy aż dla 75 proc. konsumetów. Do najbardziej lubianych i preferowanych przez Polaków form rozliczeń w e-commerce zalicza się BLIK. Z badania SW Research przeprowadzonego na zlecenie Tpay, wynika, że wybiera go aż 71 proc. respondentów. BLIK wyprzedza szybkie przelewy (37 proc.) i płatność kartą (36 proc.). Podobnie jak w przypadku paczkomatów, nie sposób przesądzić, czy gdyby nie BLIK, to e-commerce osiągnęłoby sukces nad Wisłą. Niemniej jednak zniknięcie tej formy rozliczenia, znaczna część konsumentów przyjęłaby z żalem.
Buy now, pay later
Model odroczonych płatności nie jest jeszcze w Polsce zbyt popularny, ale wielu ekspertów twierdzi, że to tylko kwestia czasu. Jeśli ów model się przyjmie, wówczas popularność e-commerce nad Wisłą bez wątpienia wzrośnie. Odroczone płatności oznaczają, że klient ma możliwość nabycia produktu, przy jednoczesnej możliwości przesunięcia terminu płatności – coś na kształt kupowania „na zeszyt” w przypadku tradycyjnych sklepów (ten model zdaje się z kolei zanikać). O wygodzie takiej opcji nie ma co się specjalnie rozpisywać – ileż to razy zwlekaliśmy z zakupem ważnej dla nas rzeczy, tylko dlatego, że byliśmy na tydzień bądź dłużej przed wypłatą.
Opcja Buy now, pay later nie jest jednak jeszcze oferowana powszechnie przez sklepy internetowe, ale według prognoz będzie się to zmieniać. Co ciekawe odroczone płatności bywają stosowane nawet w sklepach stacjonarnych (opcja PayPo od jesieni zeszłego roku obowiązuje w sklepach CCC).
Click&collect
Usługa ta staje się coraz ważniejszym kanałem odbioru zamówienia, zwłaszcza w przypadku artykułów spożywczych. Polega na zamówieniu produktów w e-sklepie lub przez aplikację, a następnie odebranie ich w dogodnym dla siebie czasie we wskazanym miejscu odbioru, najczęściej w sklepie stacjonarnym. Sklepy internetowe działające w modelu click&collect uruchomiły m.in. sieci SPAR, Żabka, czy Stokrotka.
Warto w tym kontekście podkreślić, że istotną innowacją w e-commerce było wprowadzenie rozwiązań z zakresu dowozu posiłków i zakupów spożywczych z wykorzystaniem narzędzi quick-commerce (np. Glovo, Uber czy Everli). Jest to usługa kurierska na żądanie, w ramach której kurier kupuje, odbiera i dostarcza produkty zamówione za pośrednictwem aplikacji mobilnej.
Rozwój aplikacji mobilnych
W tym wypadku również można mówić o innowacji, która dopiero staje się wyzwaniem dla sprzedawców. Konsumenci coraz częściej wolą robić zakupy poprzez aplikacje mobilne, aniżeli strony internetowe sklepów. Popularyzacja zakupów z użyciem takich narzędzi bez wątpienia wymusi na właścicielach sklepów internetowych tworzenie rozwiązań, które zapewnią klientom natychmiastowe i spersonalizowane zakupy. Aplikacje to jednak również korzyści dla sprzedawców, bowiem dzięki nim będą mogli w łatwiejszy sposób analizować zachowania zakupowe klientów. Szacunki wskazują, że obecnie sprzedaż za pośrednictwem kanałów mobilnych stanowi już ponad 50 proc. przychodów w sklepach internetowych.
Według PwC wartość brutto polskiego rynku e-commerce wyniesie 162 mld zł, zaś w 2023 roku osiągnie 16 proc. wartości sprzedaży detalicznej ogółem. Szacuje się, że najszybciej będzie rosła sprzedaż produktów spożywczych oraz z kategorii zdrowie i uroda.
Czytaj też:
Sprzedaż online jest jednym z gwarantów sukcesu. Ta branża zdecydowanie ją rozwinęła