Wakacje kredytowe. „Od 10 lat nie zdarzyło się nic tak dobrego”

Wakacje kredytowe. „Od 10 lat nie zdarzyło się nic tak dobrego”

Wakacje kredytowe
Wakacje kredytowe Źródło: Pexels
Nie zdarzyło się od 10 lat dla klientów banku nic tak dobrego jak wakacje kredytowe - powiedział w "Faktach po Faktach" publicysta ekonomiczny Maciej Samcik. Prezes Związku Banków Polskich Krzysztof Pietraszkiewicz zapewnił, że każdy będzie mógł skorzystać z tego rozwiązania, choć nie ukrywał, że uważa je za niesprawiedliwe.

W piątkowych „Faktach po Faktach” gościli prezes Związku Banków Polskich Krzysztof Pietraszkiewicz i publicysta ekonomiczny Maciej Samcik. Tematem rozmowy były wakacje kredytowe. Na uwagę prowadzącej Diany Rudnik, że od dawna żadna wakacyjna oferta nie cieszyła się tak dużym zainteresowaniem jak nowe rozwiązanie, publicysta odparł: "bo żadna nie była tak dobra jak ta".

– Jest możliwość niezapłacenia czterech rat kredytowych w tym roku, a mamy pięć miesięcy do końca roku, czyli tylko jedna rata została. Mamy możliwość niezapłacenia czterech rat w przyszłym roku. Albo te pieniądze można wydać, albo przeznaczyć ja na operację, która spowoduje, że raty kredytowe będą w przyszłości tańsze. Nie zdarzyło się od 10 lat dla klientów banku nic tak dobrego jak wakacje kredytowe – powiedział Samcik.

Wnioski o wakacje kredytowe można składać od dziś. Szef Związku Banków Polskich zdradził, że pierwszego dnia (do momentu wywiadu) skutecznie wniosek złożyło ok. 260 tys. osób i jest to – jak podkreślił Pietraszkiewicz – bardzo dobry wynik. Gość TVN 24 podziękował koleżankom i kolegom z banków, a także klientom za wyrozumiałość, gdyż – jak powiedział Pietraszkiewicz – przy nowych projektach zdarzają się „chwilowe problemy”.

Banki zniechęcają do skorzystania z wakacji kredytowych?

Prezes Związku Banków Polskich zapewnił, że wszyscy klienci będą mogli bez problemu skorzystać z wakacji kredytowych. Odnosząc się do zapowiedzi prezesa UOKiK, że praktyki banków zniechęcające do korzystania z tego rozwiązania będą piętnowane, Pietraszkiewicz podkreślił, że „takie praktyki nie mają miejsca”, a banki nie ukrywają formularzy dotyczących wakacji kredytowych. – Wchodziłem na strony kilku banków i takiego problemu nie ma. Z tego co wiem ponad 95 proc. wniosków skutecznie złożonych to wnioski złożone drogą elektroniczną – powiedział Pietraszkiewicz.

Odnosząc się do głosów, że skorzystanie z wakacji kredytowych będzie rzutowało na zdolność kredytową kredytobiorców, szef Związku Banków Polskich podkreślił, że „w poważnych gronach w ogóle się o tym nie mówi”. – Problem pojawi się, gdy w czasie wakacji kredytowych klient przyjdzie do banku i będzie chciał zaciągnąć kolejny kredyt. Bank jest każdorazowo zobowiązany do bardzo dokładnego zbadania zdolności kredytowej. Tu powstaje taka filozoficzna kwestia – czy wakacje kredytowe są okresem do tego, by zaciągnąć kolejny kredyt – wyjaśniał Pietraszkiewicz, dodając, że każdy bank będzie rozpatrywał te kwestie indywidualnie.

Skorzystają najzamożniejsi?

Prezes Związku Banków Polskich przypomniał, że jego organizacja oceniała wakacje kredytowe w obecnej formule jako rozwiązanie niesprawiedliwe, ponieważ „promuje osoby najzamożniejsze”. – Czy nie lepiej było pomyśleć nad tym, żeby skoncentrować tę pomoc na grupach osób, które tej pomocy w trudniej sytuacji potrzebują? – pytał Pietraszkiewicz.

Samcik zwrócił uwagę, że rzeczywiście najwięcej kwotowo dostaną ci, którzy mają najwyższe raty, czyli są de facto najzamożniejsi. Zwrócił jednak uwagę na fakt, że nigdy w historii nie zdarzyło się tak, że kredyty hipoteczne tak szybko drożały (w ciągu 6-9 miesięcy rata drożała dwukrotnie), a osoby te biorą na siebie ciężar walki z inflacją.

– Jestem przeciwny takiemu myśleniu, że tym osobom się nic nie należy, bo to oni biorą głównie na siebie ciężar wzrostu stóp procentowych, ciężar walki z inflacją. Nie dość, że płacą wyższe rachunki w sklepach, nie dość, że płacą więcej za paliwo, to jeszcze mają ratę dwa razy wyższą – mówił Samcik.

Według publicysty być może należało pomyśleć nad wprowadzenie kryterium w rodzaju: każdy może skorzystać, ale np. do 5000 czy 7000 zł. – To trochę niedoskonałe, trochę niesprawiedliwe (narzędzie – red.), ale są też takie elementy, które usprawiedliwiają tego rodzaju narzędzie – podsumował Samcik.

Czytaj też:
Kłopoty ze złożeniem wniosku o wakacje kredytowe. Banki tłumaczą

Źródło: TVN 24, Wprost.pl