Wróżka dostała pracę w rumuńskim banku centralnym. Minerva zapowiada, że zmieni tryb życia

Wróżka dostała pracę w rumuńskim banku centralnym. Minerva zapowiada, że zmieni tryb życia

Wróżka Minerva
Wróżka MinervaŹródło:YouTube
Bank Narodowy Rumunii zatrudnił popularną w kraju wróżkę Minervę. Kobieta, która astrologią zajmuje się od 50 lat, została kierowniczką działu zaopatrzenia. Zapewniła, że będzie sumiennie wykonywać nowe obowiązki.

Popularna wróżka Minerva naprawdę nazywa się Gabriela Dima. Występuje w mediach, przyjmuje klientów w domu, do tego ma dyplom studiów prawniczych. I właśnie rozpoczęła pracę w rumuńskim Banku Narodowym.

Zainteresowana przyznała, że wkrótce rozpocznie nowe obowiązki i co za tym idzie, będzie musiała zmienić tryb życia na bardziej „uporządkowany”. Kobieta nie podała, kiedy zamieni karty na teczki i tabelki i dlaczego zdecydowała się na tak diametralną zmianę. W podcaście, w którym przyznała, że plotki o nowym stanowisku są prawdziwe, zapewniła za to, że nową pracę będzie wykonywać sumiennie i gotowa jest ograniczyć pojawianie się w mediach i „wypady” na miasto.

Rumunia mierzy się z taką samą inflacją, co Polska

Rumuński bank centralny mierzy się z takimi samymi wyzwaniami co nasz NBP. W czerwcu inflacja wyniosła 15,05 procent. Aby ratować sytuację, w lipcu bank centralny podwyższył stopy procentowe o 100 pb – do 4,75 proc.

„W obliczu kombinacji wyjątkowo wysokiej inflacji, rosnących oczekiwań inflacyjnych i słabych kursów walutowych uważamy, że banki centralne krajów CEE-4 (Węgry, Polska, Czechy, Rumunia) nie mają innego wyboru niż utrzymanie proaktywnego podejścia w zacieśnianiu polityki pieniężnej. Obecnie prognozujemy końcową stopę procentową na poziomie 13,00 proc. na Węgrzech oraz 8,00 proc. w Polsce, Czechach i Rumunii” – pisał pod koniec lipca bank Goldman Sachs.

Czytaj też:
Inflacja hamuje. „To będzie dziwny kryzys”