Christian Sewing, prezes Deutsche Bank AG powiedział podczas konferencji Handelsblatt we Frankfurcie, że ceny energii pozostaną wysokie przez „jakiś czas”, tworząc „zagrożenie dla naszej gospodarki”.
Według szefa Deutsche Bank AG „wysokie ceny i wąskie gardła w dostawach oznaczają, że nie będziemy już w stanie zapobiec recesji w Niemczech”. Kryzys wywołany inwazją Rosji na Ukrainę osiągnął nowy szczyt, gdy Gazprom ogłosił, że zawiesił na czas nieokreślony przepływ gazu przez gazociąg łączący kraj z Rosją, Nord Stream 1 (początkowo przerwy miały obejmować jedynie okres 31 sierpnia - 2 września br.).
Prezes Deutsche Bank - jak przypomina Business Insider Polska - już wcześniej mówił, że całkowite wstrzymanie dostaw rosyjskiego gazu mogłoby wpędzić Niemcy w recesję. Kilku kredytodawców, w tym Commerzbank AG, nie kryło, że będą musieli zwiększyć rezerwy kredytowe w przypadku takiego scenariusza.
Niemcy obawiają się inflacji
Z opublikowanego we wtorek badania instytutu badania opinii publicznej Ipsos wynika, że największym zmartwieniem Niemców jest obecnie inflacja. Z danych, które przytacza dw.com wynika, że wzrost cen jako największy problem uznaje 44 proc. respondentów. To - jak zauważają twórcy badania - więcej niż kiedykolwiek wcześniej. Niemcy - jak zauważa serwis - wpisują się tym samym w ogólnoświatowy trend. Największe obawy o inflację wyrażają mieszkańcy Argentyny (71 proc.).
Inflacja w Niemczech wynosi 7,9 proc., co jest stosunkowo niezłym wynikiem na tle innych krajów w Unii Europejskiej. W trzech krajach unijnych (chodzi o Litwę, Łotwę i Estonię) inflacja przekroczyła 20 proc. Z najnowszych danych GUS wynika, że w Polsce inflacja osiągnęła w sierpniu poziom 16,1 proc.
Czytaj też:
Reparacje od Niemiec. Stanowcza odpowiedź Olafa Scholza