Finlandia: Pielęgniarki nie mają prawa protestować

Finlandia: Pielęgniarki nie mają prawa protestować

Pielęgniarki
Pielęgniarki Źródło:Wikimedia Commons
Zgodnie z orzeczeniem sądu w Finlandii pielęgniarki ze szpitalnych oddziałów intensywnej terapii nie mają prawa do rozpoczęcia akcji protestacyjnej. Kwestia prawa do strajków w sytuacji poważnych braków wśród personelu medycznego dzieli fiński rząd.

Słynne w Polsce „Białe miasteczko” nie mogłoby legalnie powstać w Finlandii, przynajmniej z udziałem pielęgniarek ze szpitalnych oddziałów intensywnej terapii. Sąd w Helsinkach orzekł, że pielęgniarki z tych oddziałów nie mają prawa do rozpoczęcia akcji protestacyjnej. Sąd przyznał, że pielęgniarki mogą poprzez strajk żądać podwyżek płac, ale jednocześnie – zgodnie z normami konstytucyjnymi i europejską konwencją praw człowieka – nadrzędnymi wartościami są prawo do życia i ochrona zdrowia obywateli.

Decyzja sądu określana jest jako historyczna i wyjątkowa, jeśli chodzi o prawa i obowiązki pracowników sektora publicznego. Sąd w ramach tymczasowego środka zabezpieczającego określił również możliwość nałożenia grzywny na każdą z dwóch organizacji związkowych zapowiadających strajk, w kwocie 1 mln euro.

Z wnioskiem o sądowy zakaz organizacji strajków wystąpiły władze kilku okręgów szpitalnych: w Turku, Oulu oraz Hameenlinna.

Fińskie związki zawodowe pielęgniarek toczą spór płacowy z pracodawcami od początku tego roku. Pielęgniarki grożą masowymi rezygnacjami, a ostatnio również strajkami na oddziałach intensywnej terapii, jeśli ich żądania nie zostaną spełnione. Protesty zapowiadane są na początek przyszłego tygodnia, w różnych częściach kraju. „Sąd nie odwołał strajków” – podkreślają organizacje związkowe.

Spory w rządzie

W tym tygodniu rząd Finlandii skierował do parlamentu kontrowersyjny projekt ustawy o bezpieczeństwie pacjentów. Ma on na celu zapewnienie utrzymania niezbędnej opieki pielęgniarskiej w placówkach zdrowotnych i w opiece domowej. Projekt zakłada m.in. nakaz powrotu do pracy pod groźbą grzywny dla pracowników, którzy w ramach protestu złożyli wypowiedzenie.

– Kto by uwierzył, że socjaldemokraci pod wodzą Sanny Marin, jak i lewica forsują prawo, którego celem jest całkowite pozbawienie pracowników sektora zdrowotnego prawa do strajku? – pytała szefowa jednej z organizacji związkowych, która nie może pogodzić się z tym, że lewicowy rząd przygotował uderzającą w pielęgniarki ustawę.

Jak zauważa Reuters, kwestia prawa pielęgniarek do strajku w sytuacji poważnych braków wśród personelu medycznego, dzieli koalicyjny rząd Finlandii (tworzy go pięć partii). Skierowane w tym tygodniu do parlamentu przepisy krytykuje m.in. tworzące rząd ugrupowanie Sojusz Lewicy.

Czytaj też:
Premier Finlandii: Powinniśmy byli uważniej słuchać państw bałtyckich i Polski

Źródło: Reuters, PAP