Prezes banku JPMorgan prognozuje światową recesję w połowie przyszłego roku

Prezes banku JPMorgan prognozuje światową recesję w połowie przyszłego roku

JPMorgan
JPMorgan Źródło: Shutterstock / Lewis Tse Pui Lung
Prezes największego amerykańskiego banku JPMorgan Chase jest zdania, że światowa recesja rozpocznie się w pierwszym półroczu 2023 roku. Podkreślił, że tego terminu nie musi się obawiać Europa, która już się z recesją mierzy.

James Dimon, prezes i dyrektor naczelny JPMorgan Chase, największego z „wielkiej czwórki” amerykańskich banków, powiedział w poniedziałek na antenie CNBC, że powiedział, że Stany Zjednoczone i światowa gospodarka w pierwszym półroczu 2023 roku znaleźć się w recesji. Ryzyko to potęgują rosnąca inflacja, duże podwyżki stóp procentowych, rosyjska inwazja na Ukrainę, a w przypadku Stanów Zjednoczonych – niepewne efekty zacieśniania polityki przez Rezerwę Federalną.

Prezes banku zapowiada ekonomiczny „huragan

James Dimon, prezes i dyrektor naczelny JPMorgan Chase, największego z „wielkiej czwórki” amerykańskich banków, powiedział w poniedziałek na antenie CNBC, że powiedział, że Stany Zjednoczone i światowa gospodarka w pierwszym półroczu 2023 roku znaleźć się w recesji. Ryzyko to potęgują rosnąca inflacja, duże podwyżki stóp procentowych, rosyjska inwazja na Ukrainę, a w przypadku Stanów Zjednoczonych - niepewne efekty zacieśniania polityki przez Rezerwę Federalną.

„Są to bardzo, bardzo poważne sprawy, które moim zdaniem mogą popchnąć Stany Zjednoczone i świat – bo Europa już jest już w recesji – do jakiejś recesji za sześć do dziewięciu miesięcy, licząc od teraz – powiedział Dimon.

Jego wypowiedź pojawiła się na kilka dni przed tym, jak amerykańskie banki mają ogłosić swoje zarobki za trzeci kwartał. W tym roku benchmarkowy indeks S&P 500 stracił około 24 proc.

Dimon przewiduje, że indeks ten może spaść o kolejne 20 proc. w stosunku do obecnych poziomów, przy czym kolejne 20 proc. w dół prawdopodobnie „będzie znacznie bardziej bolesne niż pierwszy spadek”.

Na początku tego roku Dimon poprosił inwestorów o przygotowanie się na ekonomiczny „huragan”.

Analitycy pozostałych banków również wieszczą recesję. W czerwcu Goldman Sachs przewidywał, że prawdopodobieństwo, że w przyszłym roku gospodarka USA pogrąży się w recesji, wynosi 30 proc., a ekonomiści z Morgan Stanley ryzyko to określili na 35 proc.

Na rynku panuje ekstremalny strach

Niepokój i obawy przed recesją widać też już na giełdach. Indeks Fear and Greed (strach i chciwość), który został stworzony przez redakcję biznesową CNN, wskazuje aktualne nastroje na amerykańskiej giełdzie. Jako że Wall Street ma ogromne przełożenie na działania inwestorów na całym świecie, to także indeks jest bardzo często miarodajny także globalnie.

Obecnie Fear and Greed wskazuje najniższą z możliwych wartości, czyli ekstremalny strach. Oznacza to wyjątkową niechęć inwestorów do transakcji na rynku i uciekanie do innych, mniej ryzykownych aktywów.

Czytaj też:
Światowa recesja niemal pewna. Na giełdach „ekstremalny strach”