Instytut Statystyczny Turcji podał, że inflacja konsumencka w tym kraju wyniosła w październiku 85,5 proc., wobec 83,45 proc. we wrześniu. To nieznacznie niższy odczyt od prognozowanego (85,6 proc.), co nie zmienia faktu, że Turcja zmaga się z najwyższą inflacją od czerwca 1998 roku.
Inflacja konsumencka w Turcji przyspiesza już 17 miesiąc z rzędu. W minionym miesiącu ceny żywności były o 99 proc. wyższe niż rok wcześniej, a o 85 proc. wzrosły koszty czynszów i innych opłat związanych z mieszkaniami. O 17 proc. wzrosły koszty transportu.
Rekordowa inflacja w Turcji. Jakie przyczyny?
Głównym powodem rekordowej inflacji w Turcji jest – obok rosnących cen energii – załamanie waluty narodowej. Lira straciła od początku roku prawie 29 proc. wobec dolara, a przez ostatnie 12 miesięcy osłabła o niemal 50 proc.
Mimo tak wysokiej inflacji centralny bank Turcji zdecydował w październiku o obniżeniu głównej stopy procentowej o 150 pb. do 10,5 proc. W sumie – w ciągu ostatnich trzech miesięcy – główną stopę procentową – zmniejszono o 350 punktów bazowych. Luzowanie polityki pieniężnej postrzegane jest przez inwestorów jako wynik nacisków prezydenta Turcji Recepa Erdogana, który jest przeciwnikiem wysokich stóp procentowych.
Cytowany przez Reutersa Haluk Burumcekci z Burumcekci Consulting podkreśla, że październikowy odczyt to może być szczyt inflacji w Turcji, pod warunkiem, że lira nie będzie dalej słabła. – Inflacja zasadnicza mogła osiągnąć szczyt, chyba że nastąpi deprecjacja obecnego poziomu liry – mówi Burumcekci.
W lipcowej prognozie centralny bank Turcji prognozował, że inflacja osiągnie swój szczyt do października i wyniesie od 80 do 90 proc. W ostatnich miesiącach 2022 roku bank prognozował hamowanie inflacji.
Czytaj też:
Turecki scenariusz w Polsce? „Nie będziemy mieć Ankary w Warszawie”Czytaj też:
Putin stawia Erdoganowi warunki. Chce „szczegółowo zbadać incydent” na Krymie