Nowe regulacje w Hiszpanii. Kryptowaluty tylko dla uczciwych

Nowe regulacje w Hiszpanii. Kryptowaluty tylko dla uczciwych

Bitcoin i inwestor w kryptowaluty, zdjęcie ilustracyjne
Bitcoin i inwestor w kryptowaluty, zdjęcie ilustracyjneŹródło:Shutterstock
Coraz więcej rządów chce regulacji świata kryptowalut. Nad sprawą debatuje m.in. hiszpański parlament, który chce w kodeksie karnym zawrzeć przepisy, które ułatwią organom ścigania podejmowanie czynności w walce z przestępczością opłacaną wirtualnymi walutami.

Hiszpański rząd ma zamiar stworzyć nowe rozwiązania prawne związane z kryptowalutami i zapisać je w kodeksie karnym. Zmiany mają na celu zlikwidowanie luk w systemie i tym samym pomóc służbom śledczym w walce z przestępczością opłacaną wirtualnymi walutami. Dotychczasowe przepisy hiszpańskie, jak także wielu innych państw na świecie, nie zawierają wzmianki o cyfrowych formach płatności, a jedynie o walutach tradycyjnych.

To nie będzie zakazane

– Warto jednak zaznaczyć, że nowe zapisy prawne w Hiszpanii nie są nastawione przeciwko cyfrowym walutom. Nie ma mowy o wprowadzeniu zakazu użytkowania kryptowalut. Chodzi przede wszystkim o to, żeby ukrócić nielegalne praktyki, które znane są też doskonale z używania walut tradycyjnych. Popularność walut cyfrowych zdecydowanie rośnie i naprawdę trudno dziwić się, że również są wykorzystywana przez przestępców. Każdy medal ma przecież dwie strony – mówi Marcin Wituś, prezes zarządu Geco Capital OU, firmy zarządzającej funduszem inwestycyjnym działającym na rynku kryptowalut.

I dodaje: – Głównym pytaniem jest jednak to, czy przepisy hiszpańskie rzeczywiście okażą się skuteczne. Warto podkreślić, że technologia blockchain powstała m.in. po to aby uniezależnić korzystających z niej od centralnych rejestrów przy jednoczesnym postawieniu na bezpieczeństwo transakcji i danych. Jednak nie jest to system – jak myśli wielu – który jest całkowicie anonimowy i pozbawiony kontroli, więc i przestępcy muszą liczyć się z tym, że mogą być wytropieni.

Przypomnijmy, że technologia blockchain to rozproszona księga rejestrująca dane transakcyjne. Transakcje są weryfikowane i oznaczane stemplem czasowym, a danych nie można zmienić.

W kontraście do informacji przechowywanych w przestrzeni tradycyjnego internetu, które zapisywane są głównie w scentralizowanych repozytoriach, które znacznie łatwiej wykraść i trudniej o anonimowość i zachowanie tajemnicy.

Jak działają cyber-przestępcy?

Dokładne zapisy w hiszpańskim kodeksie nie są jeszcze znane. Rządzący zaznaczyli, że mają nadzieję, że będą one „wystarczająco szerokie”, aby umożliwić sędziom i organom ścigania „niezbędną elastyczność”, aby „dostosować się do szybkiego postępu technologicznego”. W parze z nowym prawem pójdą też inne działania i hiszpański rząd przekaże ponad 100 tys. dolarów na monitorowanie kryptowalut w ramach walki z przemytem narkotyków.

Co ciekawe – według raportu Chainalysis ze stycznia 2022 roku – transakcje z wykorzystaniem nielegalnych adresów stanowiły zaledwie 0,15 proc. wolumenu transakcji kryptowalutowych w 2021 roku. W liczbach bezwzględnych wartość nielegalnych transakcji nieco rośnie i w poprzednim roku wyniosła ok. 14 miliardów dolarów, ale wynika to z tego, że coraz więcej kryptowalut jest dostępnych na rynku.

– Przestępcze nadużycia na rynku wirtualnych walut stwarzają ogromne przeszkody dla dalszego rozwoju walut opartych o blockchain. Zwiększają prawdopodobieństwo zbyt ścisłych ograniczeń przez rządy, a co najgorsze, ich ofiarą padają niewinni ludzie na całym świecie. Największą częścią nielegalnych transakcji jest bowiem kradzież kryptowalut ich legalnym posiadaczom – opisuje Marcin Wituś z Geco Capital OU.

W 2021 roku skradziono kryptowaluty o wartości blisko 3,2 miliardów dolarów

Według Chainalysis w 2021 roku skradziono kryptowaluty o wartości blisko 3,2 miliardów dolarów. Prawie 3 miliardy to jednak oszustwa. Jakie? Na przykład tworzenie fałszywych aktywów cyfrowych, które z założenia są bezwartościowe i nie mają technologicznych podstaw, ale marketingowo są ładnie opakowane. Twórcy takich "pseudo-walut" po kilku miesiącach po prostu znikają z funduszami wpłaconymi przez nieświadomych klientów.

Należy zauważyć, że około 90 proc. całkowitej wartości kryptowalut utraconych w 2021 roku w kategorii oszustw, można przypisać firmie Thodex, której dyrektor generalny zniknął wkrótce po tym, gdy giełda wstrzymała użytkownikom możliwość wypłaty środków. Dużą część oszustw stanowiły też transakcje związane z manipulacją wartością tokenów związanymi z projektami DeFi. Jak choćby poprzez umieszczanie ich na giełdach z obejściem tzw. audytu kodu, który co do zasady ma potwierdzać oryginalność i wartość tokena.

Jednym z obiecujących postępów w walce z przestępczością związaną z kryptowalutami jest rosnąca zdolność organów ścigania do przejmowania nielegalnie zdobytych kryptowalut. W listopadzie 2021 roku amerykańskie IRS Criminal Investigations ogłosiło, że w 2021 roku przejęło kryptowaluty o wartości ponad 3,5 miliarda dolarów. Co ważne środki te nie miały swojego źródła w niezapłaconych podatkach, czego często obawiają się inwestorzy. Wiele krajowych urzędów skarbowych stosuje bowiem interpretacje niekorzystne dla cyfrowych finansistów.

Czytaj też:
Kryptowaluty w Rosji będą legalnym towarem. Jest jedno ważne „ale”