BBC podało, że premier Wielkiej Brytanii Rishi Sunak zlecił audyt, który ma na celu ocenę postępu wojny na Ukrainie i znaczenia wkładu wojskowego Brytyjczyków. – Chodzi o spojrzenie na to, ile w to włożyliśmy i co z tego wydobyliśmy – mówi źródło BBC.
Zmiana podejścia Wielkiej Brytanii ws. wojny?
Pojawiają się opinie, że za sprawą takich działań nowy szef brytyjskiego rządu w odróżnieniu od poprzedników (przede wszystkim Borisa Johnsona) może przyjąć zbyt ostrożne podejście ws. wojny i to w momencie, gdy wchodzi ona w kluczową fazę.
Downing Street (siedziba premiera Wielkiej Brytanii – red.) odpowiada, że sugestie dotyczące zbytniej ostrożności Sunaka nie są prawdziwe i "poparcie rządu Wielkiej Brytanii dla Ukrainy jest niezachwiane". Polecenie audytu miało jednak wywołać zaniepokojenie w niektórych zakątkach Whitehall (ulica wokół której skupione są budynki rządowe), zaś dowódcy wojskowi wskazują, że dostawy broni na Ukrainę mogą okazać się decydujące w nadchodzących zimowych miesiącach.
Wielka Brytania jest jednym z największych dostawców pomocy wojskowej na rzecz Ukrainy od rozpoczęcia inwazji rosyjskiej na ten kraj (24 grudnia minie 10 miesięcy od ataku).
BBC informuje, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wie o decyzji brytyjskiego premiera i zachęca go utrzymania silnego wsparcia wojskowego dla swojego kraju.
– Prezydent Zełenski wyczuł, co się dzieje – mówi źródło BBC. – Rozmawiał z Rishim. Próbuje go zainspirować, mówiąc, że Wielka Brytania to wielcy wyzwoliciele, wielcy wojownicy. Potrzebujemy was. Wstańcie – dodaje.
Czytaj też:
Wielka Brytania. Co 10. młody człowiek nie chce pracowaćCzytaj też:
Wołodymyr Zełenski odpowiada na wściekły atak Rosjan. „Terroryści”