Ministerstwo Obrony Narodowej po raz kolejny w tym roku wybrało się na duże zakupy. Tym razem Wojsko Polskie co prawda nie zyska nowych czołgów, armatohaubic, myśliwców, czy śmigłowców, ale mocno zyskać mają piloci, a co za tym idzie zdolności obrony polskiego nieba.
Izraelska firma o jej symulatory dla MON
Kontrakt, który resort obrony podpisał z izraelską firmą Elbit Systems wart jest 36 milionów dolarów, czyli ponad 158 milionów złotych. W ramach umowy, na wyposażenie Polskich Sił Powietrznych mają trafić cztery nowoczesne symulatory, na których szkolić się będą piloci wielozadaniowych myśliwców F-16, czyli popularnych jastrzębi. Polskie F-16, które stacjonują obecnie w bazach w Łasku, Poznaniu-Krzesinach.
Głównym zadaniem maszyn jest obrona polskiego niebo, co w kontekście trwającej od lutego wojny w Ukrainie i taktyki, jaką stosuje Rosja, wydaje się być kluczowym obecnie elementem obrony.
Symulatory lotu F-16
Symulatory, które dostarczy Elbit Systems to urządzenia posiadające 360-stopniowe wyświetlacze, co sprawia, że piloci mogą poczuć się niemal dokładnie tak, jak w myśliwcu. Sam producent zapewnia, że jego produkt daje doświadczenie prawdziwego lotu.
Urządzenia mają służyć do nauki podstawowych, ale także bardziej zaawansowanych umiejętności związanych z pilotażem myśliwcem F-16 i obsługą wszystkich systemów.
Kontrakt ma być realizowany w czasie 28 miesięcy, co najprawdopodobniej oznacza, że urządzenia będą trafiać do Polski partiami. W ramach umowy firma zapewnia także dostęp do szkoleń nie tylko w symulatorze, ale także wirtualnych.
Czytaj też:
Informatyk wezwany na miesięczne ćwiczenia wojskowe. MON planuje powołaniaCzytaj też:
200 tys. osób dostanie powołanie na ćwiczenia wojskowe. Co z wynagrodzeniem za dni na poligonie?