Niebawem minie pięć lat od wejścia w życie ustawy zakazującej handlu w niedzielę. Przez ten czas obserwowaliśmy swoistą grę w kotka i myszkę pomiędzy sieciami handlowymi, a ustawodawcą. Sieci znajdowały coraz bardziej kreatywne sposoby na ominięcie zakazu, wskutek czego posłowie ustawę zaostrzali. Do takiego zaostrzenia doszło ponad koniec 2021 roku, chcąc położyć kres handlowi na tzw. placówkę pocztową. Szybko jednak poszczególne sklepy i na to znalazły sposób. Przykładowo Żabka od ponad roku stosuje metodę „na ochroniarza". W dużym skrócie, polega ona na tym, że w placówce sieci panuje w niedzielę „samoobsługa", w sklepie nie ma pracownika, który może nas obsłużyć, są natomiast kasy samoobsługowe. Uniemożliwia to np. zakup kultowego hot doga, czy alkoholu, gdyż nie ma komu zweryfikować wieku klienta. W sklepie jest natomiast ochroniarz, który wskazuje klientom, gdzie znajdują się kasy samoobsługowe. Owym ochroniarzem jest osoba, którą na co dzień możemy spotkać w Żabce w roli sprzedawcy.
Jak Duży Ben omija zakaz handlu w niedzielę?
Trik „na ochroniarza" w nieco innej formule stosuje również Duży Ben, największa w Polsce sieć marketów alkoholowych. Sieć – jak podaje serwis wiadomoscihandlowe.pl – w ostatnich miesiącach wdrożyła kasy samoobsługowe w kilkudziesięciu spośród ponad 320 sklepów. Przynajmniej niektóre z tych placówek zaczęły otwierać się w niedziele niehandllowe. W odróżnieniu Żabek, w Dużym Benie w niedzielę można spotkać osobę z agencji ochrony.
– Współpracujemy tylko z profesjonalnymi i koncesjonowanymi agencjami ochrony, które zapewniają nam ochronę fizyczną, monitoring oraz świadczą inne usługi związane z ochroną mienia. Wszyscy funkcjonariusze ochrony są zatrudnieni przez te firmy ochroniarskie – podkreśla w komentarzu dla wiadomoscihandlowe.pl Michał Florkiewicz, dyrektor zarządzający sieci Duży Ben.
Florkiewicz zaznacza, że ochroniarze pojawiający się w sklepach w niedziele nie są pracownikami Dużego Bena i „nigdy nie pełnią" funkcji kasjera.
Co ze sprzedażą alkoholu?
W odróżnieniu od Żabki w niedzielę niehandlową można zaopatrzyć się w alkohol. Jak to możliwe, skoro nie ma osoby weryfikującej wiek klienta? Okazuje się, że podczas skanowania produktów na kasie samoobsługowej, klient proszony jest o samodzielne potwierdzenie wieku. Ponadto – jak pisze portal – w wywieszonym na drzwiach oraz wewnątrz placówki handlowej regulaminie sklepu zapisano, że „w dni ustawowo wolne od handlu uprawnionymi do przebywania na terenie obiektu są wyłącznie osoby, które ukończyły 18. rok życia". W regulaminie podkreślono, że spółka zastrzega sobie „prawo do weryfikacji" tej kwestii.
Pytany o weryfikację trzeźwości klientów chcących nabyć alkohol (prawo zabrania sprzedaży i podawania napojów alkoholowych m.in. „osobom, których zachowanie wskazuje, że znajdują się w stanie nietrzeźwości"), Michał Florkiewicz odpowiada, że "funkcjonariusz ochrony, zgodnie z regulaminem działania sklepu, jest zobowiązany do weryfikacji wieku i trzeźwości klientów przed wejściem na teren sklepu oraz do chronienia mienia sklepu".
– Cały proces sprzedaży, od wyboru produktu na półce po finalizację transakcji, odbywa się bez pomocy funkcjonariusza ochrony – podkreśla dyrektor zarządzający sieci Duży Ben.
Wiadomoscihandlowe.pl zwracają uwagę, że kwestia weryfikacja wieku i trzeźwości klientów może podpadać pod tzw. czynności związane z handlem, których wykonywanie w niedziele jest zabronione. Ze słów Florkiewicza wynika jednak, że i na to Duży Ben znalazł sprytny sposób. Rozmówca portalu mówi bowiem o weryfikacji "przed wejściem na teren sklepu". Zgodnie z ustawą handel oraz wykonywanie czynności związanych z handlem zabronione są w niedziele w placówkach handlowych. Nie ma jednak mowy o tym, co dzieje się przed ową placówką.
Czytaj też:
Żabka da klientom hot doga za darmo. Trzeba zrobić zakupy w konkretne dniCzytaj też:
Niedziele handlowe marzec 2023. Te sklepy będą otwarte 5 marca