Zabytkowe samochody na aukcji w Polsce. Chrysler jest w cenie mieszkania

Zabytkowe samochody na aukcji w Polsce. Chrysler jest w cenie mieszkania

Chrysler CM-SIX Roadster z 1931 roku
Chrysler CM-SIX Roadster z 1931 roku Źródło: Dom Aukcyjny Ardor Auctions
Aukcje zabytkowych samochodów to wielkie wydarzenie nie tylko dla kolekcjonerów. Klasyczne modele aut sprzed kilku dekad przyciągają tysiące fanów motoryzacji. Wyjątkowe pojazdy są niemal na wyciągnięcie ręki. Szybko znajdują nabywców, chociaż kosztują krocie.

Ta aukcja zelektryzowała nie tylko kolekcjonerów, ale i miłośników motoryzacji. Wielu z nich przyjechało z całego kraju, by móc obejrzeć wymarzone, klasyczne samochody, które dawniej brylowały na polskich drogach. Fani zabytkowych aut dopytywali o szczegóły, najdrobniejsze detale, a nawet o historię pojazdów.

To gratka dla kolekcjonerów. Zabytkowe klasyki w jednym miejscu

Zainteresowanie klasykami jest olbrzymie. Aukcję zdominowały mercedesy na czele z kultową wersją 190 D. Oprócz nich na licytację trafił zabytkowy Nissan President, Chrysler CM-Six Roadster, Lancia Thema 8.32 z silnikiem ferrari, czy Chevrolet Corvette C5. Radości nie kryją także fani kultowych motocykli. Na aukcję trafiły Honda CB 750 z niezawodnym czterocylindrowym silnikiem oraz sportowe Suzuki GSX-F 650. Ceny kultowych motocykli rozpoczynają się od 19 tys. zł.

Jest także i polski akcent. Z rodzimej motoryzacji na licytacji pojawiła się bardzo rzadka wersja Warszawy – kombi 223-K. „Samochód jest kompletny, pali i jeździ” – twierdzi właściciel. Auto jest zarejestrowane na zabytkowych tablicach, lecz jest to tak zwany projekt. Pojazd jest przeznaczony do renowacji. Cena wywoławcza zabytkowej Warszawy wynosi 29 tys. zł. Zdaniem ekspertów samochód może zostać sprzedany za kwotę nawet 40 tys. złotych.

Zabytkowy samochód w cenie mieszkania

Najwyższą cenę wywoławczą ma Chrysler CM-SIX Roadster z 1931 roku. Nowy nabywca będzie musiał zapłacić minimum 329 tys. zł. Obiekt marzeń wielu fanów motoryzacji posiada silnik 3,6 l, o mocy 77 koni mechanicznych, manualną skrzynią biegów z napędem na tylne koła. Przebieg ponad 53 tys. km. Auto jest zarejestrowane w Polsce.

Spośród mercedesów można nabyć m.in. wersje: 300 E, 300 SE, 500 SL, 600 SEL, 240 GD oraz C43 AMG. Na aukcję trafiły także dwie wersje 190 D. Jeden Mercedes-Benz z silnikiem 1,9 l jest z 1959 roku. Cena wywoławcza tego auta wynosi 99 tys. zł. Druga 190 D z silnikiem 2.5 l ma bardzo ciekawą polską historię.

Mercedes-Benz 190 D z 1959 roku

Ten mercedes to unikat. Jest w niemal fabrycznym stanie

Samochód został zakupiony przez lekarza z Chełma w 1992 roku w salonie w Niemczech i ponad trzy dekady spędził w kraju — mówi Mateusz Kazula, dyrektor sprzedaży w Domu Aukcyjnym Ardor Auctions w rozmowie z Wprost.pl. – To unikat. Jego przebieg wynosi niespełna 16,3 tys. kilometrów. Można powiedzieć, że jest to stan niemal fabryczny — dodaje. Samochód ma jeszcze czarne tablice rejestracyjne i jest gratką dla kolekcjonerów samochodów ze Stuttgartu lub o aut o znikomym stanie zużycia.

Kolejnym wyjątkowym samochodem na aukcji jest Lancia Thema 8.32 z silnikiem Ferrari. Egzemplarz został wyprodukowany w październiku 1990 roku, a w lutym 1991 roku trafił do pierwszego właściciela w Niemczech. W lipcu 2001 roku Lancia została zakupiona przez kolekcjonera z Cambridge w Wielkiej Brytanii. Posiadał on także inne modele tej marki. Wpisy w książce serwisowej potwierdzają, że przez cały czas użytkowania lancia była sumiennie serwisowana zarówno w Niemczech, jak i w Zjednoczonym Królestwie.

Brytyjski kolekcjoner przywitał Polaka na lotnisku. Ten wrócił autem do kraju

Auto w Niemczech auto było używane do codziennej jazdy. Z kolei kolekcjoner brytyjski, będąc członkiem brytyjskiego klubu Lancia, użytkował auto okazjonalnie dla własnej i rodziny przyjemności, pokazując je na zlotach zabytkowych samochodów. We wrześniu 2012 roku auto w doskonałym stanie trafiło do polskiego kolekcjonera. Brytyjczyk przywitał szczęśliwca z Polski na lotnisku w Londynie, następnie po przyjeździe do Cambridge, przy angielskiej cup of tee dokonano transakcji.

Zdaniem dyrektora Kazuli auto przyjechało do Polski na własnych kołach, zaś sama podróż była niezwykle ekscytująca i pozwalała nacieszyć się zarówno autem, jak i jego osiągami. – Lancia była użytkowana przez obecnego właściciela tylko na specjalnych okazjach. Uświetniała rajdy old i youngtimerów oraz była ozdobą pokazów motoryzacyjnych, jak Motolegends w Sosnowcu. Zaprezentowano ją także na ostatniej edycji targów Retro Motor Show 2022 w Poznaniu — zaznacza przedstawiciel polskiego domu aukcyjnego. Auto zostało w pełni przygotowane do nowego sezonu. Cena wywoławcza wynosi 89 tys. zł.

Czytaj też:
Bajkowa wioska w Europie. Nie ma tu dróg i samochodów
Czytaj też:
Jak zarobić na swoim hobby? Polacy lokują kapitał w inwestycje alternatywne

Źródło: WPROST.pl