Saxo Bank: bój się, a kupisz to, co ci sprzedamy

Saxo Bank: bój się, a kupisz to, co ci sprzedamy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Corbis 
Prognozy ekspertów Saxo możemy poznać tylko po wcześniejszym wypełnieniu specjalnego formularza i przekazaniu bankowi swoich danych osobowych. Od tej chwili jesteśmy wystawieni na „ataki” doradców, którzy zaoferują nam np. długoterminowe lokaty chroniące przed skutkami kryzysu. Szanse na to, że się na nie skusimy, są tym większe, że Saxo widzi przyszłość tylko w czarnych barwach.
Prognoza kwartalna zamieszczona na internetowej stronie Saxo Banku została dana 'na rybkę'. Są to same ogólniki, utrzymane jednak w tonie wybitnie pesymistycznym. Więcej treści klient może otrzymać, zakładając tzw. konto demonstracyjne. Gdy już to zrobi, zgłasza się do niego doradca i oferuje usługi Saxo. Tak oto 'rybka' została złapana.

Obszerny, darmowy i niewymagający żadnych szczególnych starań raport Saxo jest dostępny na stronach portali współpracujących z tym bankiem. Omawia możliwe zdarzenia i trendy, jakie mogą dominować w 2012 roku. Te prognozy również straszą, chociaż w mniejszym stopniu. Światowa gospodarka w zeszłym roku zdjęła nogę z gazu: wyhamował handel zagraniczny, mniejsza jest skala rządowych programów stymulacyjnych. W tym roku nie powinno być inaczej ? przewiduje znany z kontrowersyjnych prognoz Saxo Bank. Swoje przewidywania odnosi do prawie całego świata, a precyzyjniej ? do najważniejszych z ekonomicznego punktu widzenia regionów: USA, Azji i Europy. Gospodarki rozwinięte będą zmagać się ze słabym popytem krajowym, a programy oszczędnościowe i kiepska sytuacja na rynku pracy dadzą się we znaki ich mieszkańcom. Do akcji wkroczą jednak banki centralne, które poluzują politykę monetarną. Saxo spodziewa się, że światowy wzrost gospodarczy w 2012 roku po raz kolejny zwolni, tym razem do 3 proc.

USA bardzo powoli do przodu

Gospodarka Stanów Zjednoczonych już od dobrych kilku lat zmaga się ze skutkami 'przelewarowania' firm prywatnych. Sytuacja uległa co prawda poprawie, ale wciąż jest daleka od tej z przełomu tysiącleci, gdy wzrost zadłużenia szedł ręka w rękę ze wzrostem PKB. Rozwój prywatnych firm będzie powstrzymywany przez konieczność spłaty dawnych długów. Z tego samego powodu także sektor publiczny nie ma co liczyć w 2012 roku na większą pomoc. Te dwa czynniki sprawią ? zdaniem analityków Saxo Banku ? że będziemy mieć do czynienia z kontynuacją spokojnej ekspansji amerykańskiej gospodarki. Podobnie jak w 2011 roku. Za oceanem inflacja będzie maleć, ale sytuacja na rynku pracy raczej się pogorszy. Większość analityków spodziewa się, że USA będą się posuwać do przodu, ale w ślimaczym tempie. Nie brakuje i takich, którzy wieszczą wejście Stanów Zjednoczonych w recesję. Miałyby się do tego przyczynić kryzys zadłużenia państwowego w strefie euro oraz słabość gospodarcza Azji (głównie Chin).

W Europę uderzy totalny chaos

Saxo twierdzi też, że Europa ? w przeciwieństwie do Stanów Zjednoczonych, które jakoś sobie poradzą ? będzie w odwrocie. Cięcia na wielką skalę w sektorze publicznym na Starym Kontynencie są nie do pomyślenia po drugiej stronie Atlantyku. Stany Zjednoczone i Europa mają jednak wiele wspólnych problemów: wysokie bezrobocie, niski wzrost wynagrodzeń oraz zadłużony sektor prywatny, a także zarządzanie (a raczej brak zarządzania) rozdętymi deficytami publicznymi itd. Bank oczekuje, że w I kwartale 2012 roku w strefie euro PKB będzie nadal spadać. Według analityków Saxo można się też spodziewać, że Wielka Brytania (znajdująca się w podobnej sytuacji jak USA) w przyszłym roku będzie radzić sobie lepiej niż kraje strefy euro. Jednak i ją czeka wiele burz ? prognozują specjaliści Saxo Banku.

Azja cierpi za innych

Trudności, których doświadczają gospodarki zachodnie, stopniowo docierają również do Azji. Nawet bazujący na inwestycjach i eksporcie chiński cud gospodarczy musi stawić czoła słabnącym obrotom handlowym. Ich saldo w ciągu ostatnich 12 miesięcy (do listopada 2011 roku) spadło o 19 proc. Obniżenie się globalnych obrotów handlowych ma się pogłębiać, w rezultacie Chiny będą musiały gdzie indziej szukać źródeł wzrostu gospodarczego. W opinii ekspertów Saxo inni analitycy zasadniczo przeszacowują wzrost PKB Państwa Środka. Ich zdaniem tegoroczny wzrost chińskiego PKB może sięgnąć najwyżej 8 proc. Chiny posiadają jeszcze broń, której dawno wyzbyła się większość gospodarek rozwiniętych ? możliwość cięcia stóp procentowych. Ludowy Bank Chin wstrzymał ostatnio fazę zacieśniania polityki pieniężnej (rozpoczętą w 2010 roku, gdy gospodarka stanęła na nogi, a presja inflacyjna zaczęła narastać). Inflację udało się w ostatnim czasie poskromić. W tym roku analitycy Saxo Banku spodziewają się serii cięć stopy rezerw obowiązkowych. Ruchy będą podejmowane, w miarę jak chińskie władze intensywniej będą dążyć do wzmocnienia inwestycyjnej strony gospodarki w celu zrekompensowania słabości handlu zagranicznego.