Indyjski rząd ratuje rupię. Ikea wchodzi na rynek z 2 mld dol.

Indyjski rząd ratuje rupię. Ikea wchodzi na rynek z 2 mld dol.

Dodano:   /  Zmieniono: 
Słabnąca rupia to jeden z koszmarów indyjskiego rządu. W ciągu ostatniego roku jej kurs wobec dolara spadł o 25 proc. 123RF
W końcu zeszłego tygodnia za dolara płacono ponad 57 rupii. To rekordowo niski kurs. Rząd podjął więc akcję ratowniczą, ale analitycy twierdzą, że kraj potrzebuje głębokich reform i napływu inwestycji, a nie doraźnych działań. Zastrzyk dla indyjskiej gospodarki szykuje Ikea, która właśnie ujawniła plan otwarcia tam 25 sklepów.
Słabnąca rupia to jeden z koszmarów indyjskiego rządu. W ciągu ostatniego roku jej kurs wobec dolara spadł o 25 proc. Konsekwencją tego jest rosnąca inflacja, dobijająca do 7 proc., nad którą próbuje panować bank centralny, trzymając stopy procentowe na poziomie 8 proc. To z kolei blokuje wzrost gospodarczy. Spowolnienie jest alarmujące. Oficjalna rządowa prognoza na rok fiskalny 2012?2013 wynosi 6,5 proc., jednak niektórzy analitycy mówią, że nie będą zaskoczeni, jeśli skończy się na 4 proc. A jeszcze niedawno Indie celowały w dwucyfrowy wzrost PKB do 2020 r.

Wczoraj władze ogłosiły plan ratowania rupii. Polega on przede wszystkim na zwiększeniu limitu inwestowania w rządowe obligacje dla podmiotów zagranicznych. Druga propozycja to umożliwienie importerom ropy kupowania dolarów w banku centralnym, a nie na wolnym rynku. Według danych HSBC kupują oni co miesiąc 10?12 mld dol.

Ekonomiści odnoszą się sceptycznie do rządowych pomysłów, które nie przyniosą poprawy w dłuższej perspektywie. ? Indie potrzebują reform i agresywniejszej polityki mo-netarnej, by ożywić biznes. Zyski przedsiębiorstw są zbyt nikłe, aby mogły przeznaczyć je na inwestycje ? ocenił Sanjay Mathur, analityk Royal Bank of Scotland w Singapurze.

Finansowego zastrzyku Indie spodziewają się od szwedzkiego koncernu Ikea, który w piątek ujawnił, że zamierza otworzyć w tym kraju 25 sklepów. Inwestycja jest warta prawie 2 mld dol. To zaskakująca zmiana w stosunku rządu do zagranicznych firm handlu detalicznego. Dotąd obecność zagranicznego kapitału handlowego była tolerowana w Indiach jedynie w odniesieniu do handlu hurtowego. W grudniu pod presją opozycji nie wpuścił na rynek Tesco, Carrefoura i Wal-Martu.