Drastyczna podwyżka akcyzy na tytoń. „To może wywołać efekt szokowy na rynku”

Drastyczna podwyżka akcyzy na tytoń. „To może wywołać efekt szokowy na rynku”

Papieros, popielniczka, balkon
Papieros, popielniczka, balkon Źródło: Pixabay / Monika1607
Akcyza na tradycyjne papierosy ma w przyszłym roku wzrosnąć o 25 proc., a na papierosy elektroniczne o aż 75 proc. – ogłosił niedawno minister finansów Andrzej Domański. – To ogromne zaskoczenie, biorąc pod uwagę skalę podwyżki. Może wywołać efekt szokowy na rynku – powiedział w wywiadzie dla Wprost.pl Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich.

Już w przyszłym roku akcyza na papierosy ma wzrosnąć o 25 proc., na tytoń do palenia o 38 proc., a na wkłady do podgrzewaczy tytoniu aż o 50 proc. Największy wzrost dotknie płyny do e-papierosów, w tym przypadku akcyza wzrośnie o aż 75 proc. Przypomnijmy, że według przyjętej przez poprzedni rząd mapy drogowej, stawka podatku na wyroby tytoniowe do 2027 roku miała rosnąć o 10 proc. rocznie.

– Jest to bardzo duże zaskoczenie. Mieliśmy przeświadczenie, że skoro mamy lipiec, to zgodnie z szeregiem obietnic podjętych choćby w umowie koalicyjnej, okres vacatio legis dla zmian przepisów podatkowych miał wynosić przynajmniej sześć miesięcy. Zasada ta została naruszona – powiedział w rozmowie z Wprost.pl Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich.

Rząd szuka pieniędzy?

Wielu ekspertów zwraca uwagę, że tak niespodziewana decyzja o podwyżce może być efektem desperackich prób poszukiwania wpływów budżetowych. W piątek Polska, wzraz z sześcioma innymi krajami Unii Europejskiej, została objęta procedurą nadmiernego deficytu.

– Ten kontekst fiskalny pewnie występuje. Oczywiście w oficjalnych wypowiedziach te zmiany są motywowane troską o zdrowie Polaków, o to, żeby konsumowali mniej wyrobów tytoniowych, które są szkodliwe dla zdrowia. Ale w tym kontekście dziwi objęcie wyrobów takich jak papierosy elektroniczne, czy wyroby nowatorskie, objęte są większym wzrostem akcyzy, niż bardziej szkodliwe papierosy tradycyjne – mówi Łukasz Kozłowski.

Szara strefa

Ekspert obawia się także, że gwałtowna podwyżka akcyzy doprowadzi do wzrostu tzw. szarej strefy, czyli papierosów pochodzących z przemytu lub nielegalnej produkcji w kraju.

– Zgodnie z najnowszymi wynikami badań szara strefa to jest między 4,5 a 5 proc. rynku. To jest wielki sukces, bo trzeba przypomnieć, że jeszcze 9 lat temu to było 20 proc. Tak dużą szarą strefę wyhodowaliśmy wówczas m.in. tym, że gwałtownie podnieśliśmy akcyzę – powiedział Kozłowski.

Czytaj też:
Rząd weźmie się za „małpki". „Niepokoi, że tak dużo się ich sprzedaje"
Czytaj też:
Izabela Leszczyna zapowiedziała zmiany w promocji alkoholu. „O tym też trzeba będzie porozmawiać”