Z gospodarką nie jest źle. PMI w górę

Z gospodarką nie jest źle. PMI w górę

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. 123rf
Tego nie spodziewał się żaden analityk. Wskaźnik wyprzedzający koniunktury w gospodarce (tzw. PMI) nieoczekiwanie wzrósł w lipcu do 49,7 pkt. W czerwcu było to 48 pkt.
To o tyle istotne, że zejście poniżej bariery 50 pkt zwiastuje nieuchronne przejście gospodarki do fazy kurczenia się. A jako że na wyraźne spowolnienie wskazywały również inne dane ekonomiczne, analitycy spodziewali się, że w lipcu polskie PMI spadnie do ok. 47 pkt. Spotkała ich jednak niespodzianka. Czy to oznacza, że w gospodarce nastąpiło odbicie?

Ekonomiści są w tej sprawie raczej ostrożni. Uważają, że poprawa PMI wskazuje raczej, że spowolnienie nie będzie tak duże, jak można było się spodziewać.

? Nastroje w firmach nieco się poprawiły. Ale obawiam się, że nie jest to początek powrotu na ścieżkę wzrostu, ponieważ produkcja kuleje, a popyt zewnętrzny jest słaby, w tym w Niemczech ? uważa Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomistka PKPP Lewiatan.

Zwraca uwagę, że kolejny miesiąc z rzędu spadła liczba nowych zamówień zarówno krajowych, jak i eksportowych. Choć skala tego spadku jest znacznie mniejsza niż wcześniej. Ponadto znacznie lepiej wygląda sytuacja na rynku nowych zamówień krajowych, gorzej eksportowych, co ma związek z kryzysem gospodarczym w wielu krajach Unii Europejskiej.

? Cieszy, że firmy zwiększają zatrudnienie, i to w tempie najszybszym od trzech miesięcy. Aczkolwiek dane o zatrudnieniu są trochę niespójne z informacjami dotyczącymi nowych zamówień. Jeśli bowiem firmy przemysłowe decydują się na wzrost zatrudnienia, to znaczy, że spodziewają się zwiększenia wielkości produkcji i nowych zamówień. Tymczasem portfel nowych zamówień dalej się kurczy ? mówi Starczewska-Krzysztoszek.

Jej zdaniem w tej sytuacji trzeba poczekać na wyniki PMI w kolejnych miesiącach. Dopiero wtedy będzie można stwierdzić, czy rzeczywiście można się spodziewać poprawy w przemyśle.