„Nowy podatek nie uderzy w polskie firmy”. Tyle obietnice, bo lista poszkodowanych jest długa

„Nowy podatek nie uderzy w polskie firmy”. Tyle obietnice, bo lista poszkodowanych jest długa

Tadeusz Kościński
Tadeusz Kościński Źródło: Newspix.pl
Ogłoszony przed kilkoma dniami „podatek od korporacji” miał, zgodnie z nazwą, uderzyć w międzynarodowe korporacje, które unikają opodatkowania w Polsce. Okazuje się jednak, że obejmie wiele dużych polskich przedsiębiorstw, a nawet spółki Skarbu Państwa.

W ramach Polskiego Ładu rząd wprowadzi nowy podatek. To podatek od dużych korporacji. „Chcemy uszczelnić system podatkowy poprzez wprowadzenie nowej formy opodatkowania podatkiem CIT dla dużych korporacji. Dzięki temu nie będą one unikały płacenia podatków w Polsce” – czytamy na rządowej stronie.

Minister finansów Tadeusz Kościński zapewnił w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną”, że objęte zostaną nim wyłącznie o firmy, które unikają płacenia podatku CIT. Jak szacuje resort, nowa danina może objąć około 5 proc. spółek kapitałowych. Płacić go mają spółki kapitałowe, w których udział dochodów w przychodach wynosić będzie mniej niż 1 proc. (dotyczy tylko przychodów i dochodów z działalności operacyjnej, bez zysków kapitałowych) lub które wykazują stratę podatkową.

Podatek ten nie będzie obciążał polskiego małego i średniego biznesu, nie obciąży też inwestorów i nie zmniejszy atrakcyjności inwestycyjnej Polski – takie zapewnienie znajduje się na rządowej stronie internetowej.

Długa lista płatników

Mimo tych zapewnień, podatek może uderzyć także w firmy z kapitałem polskim, a nawet w spółki Skarbu Państwa. „Rzeczpospolita” przeanalizowała sytuację finansową spółek pod kątem tego, czy „załapią się” pod nowy podatek, który ma wynosić 0,4 proc. osiąganych przez firmy przychodów plus 10 proc. nadmiarowych tzw. płatności biernych. Z analizy wynika, że może on objąć m.in. Grupę Lotos, Orlen Paliwa, Enea, Jastrzębską Spółkę Węglową, Grupę Azoty Zakłady Chemiczne Police, Krajową Spółkę Cukrową czy PLL LOT.

To nie koniec: na liście firm, których może dotyczyć nowa danina, są też takie polskie firmy jak Wydawnictwo Szkolne i Pedagogiczne, Barlinek, Metro Warszawskie, Arkus & Romet, Spółdzielnia Mleczarska Mlekovita, Drosed – wynika z naszego badania. Z kolei wśród zagranicznych podmiotów mogą się znaleźć m.in. największe sieci handlowe: Auchan, Eurocash, dystrybutorzy na polskim rynku – np. Renault Polska, Toyota Motor Poland, ABB Industrial Solution, firmy przemysłowe i budowlane – ArcelorMittal, Skanska, i wiele innych – wylicza „Rz”.

Łukasz Bernatowicz, wiceprezes BCC jest zdania, że nowy podatek będzie miał negatywny wpływ na inwestycje zagraniczne i w ogóle inwestycje przedsiębiorstw.

– Najgorsze jest jednak to, że podatek od przychodów to rewolucyjna zmiana w polskim systemie. Tymczasem rząd chce ją wprowadzić bez żadnych konsultacji, bez pogłębionej analizy skutków, w szybkim tempie i chaotycznie. Tak się nie robi – powiedział.

Do ostatniej chwili w tajemnicy

Dlaczego o podatku tym usłyszeliśmy dopiero kilka dni temu? Jak wyjaśnia „DGP”, potrzebę wprowadzenia daniny zauważono jednak dopiero na ostatnim etapie prac nad Polskim Ładem. Z dodatkowych wyliczeń wyszło bowiem, że flagowy program Zjednoczonej Prawicy będzie kosztował rocznie około 16,5 mld zł, czyli o ponad 2,7 mld zł więcej, niż pierwotnie zakładano – informuje „DGP”.

Wielkie korporacje i nałożony na nie podatek mogą więc znacząco podratować budżet i zwiększyć prawdopodobieństwo powodzenia Polskiego Ładu bez konieczności większego zadłużania.

Opracowała:
Źródło: Rzeczpospolita