Polacy chcą wiedzieć coraz więcej o winie. I szkolą się na profesjonalnych kursach

Polacy chcą wiedzieć coraz więcej o winie. I szkolą się na profesjonalnych kursach

kurs winiarski
kurs winiarskiŹródło:Kondrat Wina Wybrane
Wiedza o winie okazuje się czymś ciekawym i pożądanym dla coraz większej grupy Polaków. Dlatego rośnie liczba chętnych, którzy zapisują się na kursy winiarskie, a nawet edukacyjne wyprawy do winnic w Europie i na świecie.

Dyskusja na tematy związane z uprawą winorośli, produkcją i konsumpcją wina w trakcie degustacji 20 różnych win, ćwiczenia zmysłu węchu przy rozpoznawaniu aromatów występujących w różnych typach tego trunku, łączenie degustacji ze specjalnie przygotowanymi do tego potrawami. A to wszystko pod okiem wykwalifikowanych szkoleniowców, m.in. Jana Czyża, magistra kierunku winiarskiego Master International Vintage, ukończonego we Francji, Portugalii i na Węgrzech. Tak wygląda winiarski kurs wiedzy podstawowej o winie organizowany przez firmę Kondrat Wina Wybrane. Takie warsztaty firma organizuje od kilku lat, a tylko w ostatnich trzech latach przeszkoliła ponad 3,5 tys. osób. Bo Polacy nie tylko coraz chętniej kupują wina (ta kategoria alkoholi rośnie w tempie 5-6 proc. rocznie), ale także chcą o nich coraz więcej wiedzieć.

- Widzimy że klienci są bardzo zainteresowani edukacją, bardzo chętnie poznają świat wina, co też przekłada się na świadomą konsumpcję i zakupy. Aspekt edukacyjny jest dla nas bardzo ważny, dlatego stworzyliśmy osobny projekt w naszej firmie, jakim jest Warsztat Wina. Składa się on z trzech poziomów, na których można zdobyć m.in. wiedzę o szczepach, stylach, krajach i regionach winiarskich, a także kursy tematyczne, dotyczące m.in. win francuskich, hiszpańskich, włoskich – opowiada Anna Sułek, współwłaścicielka i dyrektor zarządzająca Kondrat Wina Wybrane.

Czytaj też:
Alkohole wychodzą z kwarantanny obronną ręką. Wzrosła nawet sprzedaż wina

Czego można się na takich kursach nauczyć? Na przykład jak profesjonalnie degustować wino. Że degustacja dzieli się na trzy etapy: wzrok, nos, usta. Na początku sprawdzamy kolor wina, np. nad białą kartką, nad którą pochylamy kieliszek. Dlaczego to tak ważne? Bo już sam kolor może przekazać pewne informacje o winie. Przykładowo wina czerwone z wiekiem jaśnieją, ich obwódka staje się przeźroczysta, a kolor bardziej brązowy, ceglasty. Na rynku dostępne są np. wina z białych gron, które mają kolor smoły i są zupełnie czarne. Następnie powinniśmy sprawdzić w jaki sposób wino osadza się na kieliszku. Jak się tworzą tzw. łzy, może to świadczyć o dwóch rzeczach, albo o zawartości alkoholu, albo cukru. Drugi etap degustacji to tzw. nos - wino wąchamy i staramy się rozszyfrować aromaty, które w nim wyczuwamy.

– W zależności od tego z jakim winem mamy do czynienia, jaki to szczep, jaka apelacja, mogą to być wina bardzo aromatyczne, ale też powściągliwe w swoich aromatach. Ostatni etap próbowania wina to kontrowersyjne siorbanie, które nie oznacza braku kultury, ale napowietrza wino i wzmacnia jego odbiór. Na tym etapie oceniamy kwasowość, strukturę wina, poziom słodyczy, czy wino jest harmonijne i tzw. finisz, czyli jak długo wino pozostaje w naszych ustach – klaruje Małgorzata Sułek, specjalistka ds. szkoleń winiarskich.

Ale szkolenie to dopiero wstęp do prawdziwej wiedzy o tajnikach winiarstwa, dlatego coraz większe grono Polaków decyduje się na specjalne zagraniczne wyjazdy – do Francji, Włoch, Hiszpanii, a nawet do RPA, których celem jest poznanie świata wina, jego kultury, zasad tworzenia tego trunku. Chcą zwiedzić miejsca, w których wino jest produkowane, poznać winiarzy i ich pasję do tworzenia tego trunku. Zobaczyć co tak naprawdę znajduje się w butelce i dlaczego to co piją tak właśnie smakuje i tyle kosztuje.

Czytaj też:
Polacy pokochali bezalkoholowe wino musujące. To hit sprzedażowy!

Źródło: Wprost