Dietl: Na rynku jest dużo wydrukowanego pieniądza. Kryzys sprzyja przejmowaniu firm

Dietl: Na rynku jest dużo wydrukowanego pieniądza. Kryzys sprzyja przejmowaniu firm

Marek Dietl
Marek Dietl Źródło: Newspix.pl / TEDI
W II kwartale nastąpił niewielki spadek fuzji i przejęć, jednak wraz z wygasaniem narzędzi pomocowych dla firm rynek M&A może się ponownie ożywić. Wpływ na to mogą mieć pojawienie się podmiotów do przejęcia i łatwo dostępne finansowanie. Dotyczy to także okazji zakupów na zagranicznych rynkach, dzięki czemu polskim przedsiębiorstwom łatwiej będzie prowadzić ekspansję za granicą. Prezes GPW przestrzega jednak, że akwizycję trzeba umiejętnie przeprowadzić, a potem zintegrować firmy, by korzystać z efektu synergii lub skali.

– Fuzje i przejęcia to jest bardzo trudny rodzaj rozwoju firmy, dużo łatwiej rozwija się firmę organicznie – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes dr Marek Dietl, prezes w Warszawie. – Z kolei przejęcie, szczególnie konkurenta, daje nam skokowy wzrost biznesu, a przejęcie komplementarnej firmy dywersyfikuje nasze ryzyko i pozwala osiągnąć synergię, czyli łącznie mamy większą sprzedaż, a jednostkowe koszty mniejsze. W tym sensie jest to szansa, ale tylko dla tych, którzy potrafią taką fuzję zrobić, a co ważniejsze, jeszcze zintegrować przejęte podmioty.

Energa i Tesco

Na polskim rynku w II kwartale 2020 roku dokonano 52 fuzji i przejęć, o trzy mniej niż w I kwartale i o 11 mniej niż w II kwartale ubiegłego roku – wynika z M&A Index Poland, publikowanego przez Navigator Capital Group i Fordata. Największą transakcją między marcem a czerwcem było przejęcie Grupy Energa za kwotę ok. 2,8 mld zł przez . Inną dużą umowę podpisano na zakup Tesco Polska przez Salling Group, prowadzącą dyskonty pod szyldem Netto. Na razie jednak według autorów raportu na rynku nie widać wyprzedaży spowodowanych pandemią.

– Dzisiaj gospodarka post-COVID i ekspansja monetarna prowadzą do tego, że mamy zmniejszoną aktywność gospodarczą, konsumpcję, inwestycje, szczególnie na zachodzie Europy, a jednocześnie bardzo dużo wydrukowanego pieniądza, który nie znajduje zastosowania w realnej gospodarce, więc pojawia się na rynkach kapitałowych – i publicznych, i niepublicznych. Dzięki temu łatwiej po ten pieniądz sięgnąć i firmy mają silny bodziec, żeby przejmować inne przedsiębiorstwa – wyjaśnia prezes GPW. – Jednak powinny to robić ostrożnie, bo sytuacja gospodarcza jest wciąż dość niepewna. Nawet jeśli uda się pozyskać finansowanie i wynegocjować w miarę dobrą cenę, to niekoniecznie fuzja przełoży się na wzrost wartości przedsiębiorstwa.

Trudno przewidzieć przyszłość

Obecnie wciąż zmieniają się jeszcze globalne łańcuchy dostaw i trudno przewidzieć, jak będzie zorganizowana światowa gospodarka za kilka lat. Sytuacja związana z pandemią i lockdownem ujawniła słabości struktur opartych na produkcji w odległych od siebie rejonach świata. Natomiast szansą dla polskich przedsiębiorstw i innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej i Południowo-Wschodniej mogą być zdaniem prezesa GPW przetasowania na rynku unijnym. Ponieważ obecnie polskim markom trudno się przebić na rynkach zachodnich, przedsiębiorstwa z polskim kapitałem mogłyby przejmować silne zachodnie marki od firm, które ucierpiały przez COVID-19, i wykorzystywać ich rozpoznawalność do sprzedawania swoich produktów „made in Poland”.

– Mamy najlepsze w Unii Europejskiej relacje kosztów pracy do produktywności, jesteśmy bardzo konkurencyjni, a UE będzie się bardzo silnie starała, żeby dobra inwestycyjne były wytwarzane w jej ramach. Tym naturalnym miejscem jest właśnie Polska czy szerzej kraje Trójmorza – ocenia Marek Dietl. – Już w ostatnich latach między 60 a 80 proc. miejsc pracy w przemyśle w Unii Europejskiej było tworzonych w naszym kraju, a to może być jeszcze umocnione przez tzw. reshoring, czyli powrót i integrację produkcji na terenie UE. Ten powrót następuje i na poziomie zamówień publicznych, i na poziomie stabilności i percepcji konsumentów oraz firm, które chcą mieć dostawcę nawet trochę droższego, ale dużo bardziej odpornego na szoki takie jak .

Czytaj też:
Mocny wpis Tuska. Karczewski oburzony: Karygodne, znowu jątrzy