Jakie były Pana pierwsze zarobione pieniądze/pierwsza praca?
Kieszonkowe z czasów dzieciństwa zainwestowałem w sprzęt dyskotekowy i zostałem DJ-em. Zarabiałem na obsłudze młodzieżowych dyskotek i imprez sportowych. To były lata szkolne i nie trwało to zbyt długo.
Kiedy Pan doszedł do wniosku, że chce się Pan zajmować biznesem?
Biznes od zawsze był obecny w moim domu. Decyzja o rozwijaniu się w tym kierunku była dla mnie naturalna, gdyż czułem się dobrze w tych tematach.
Jaki kierunek Pan kończył? Czego nauczyły Pana i co dały studia MBA na SGH?
Od zawsze byłem związany z SGH, gdzie ukończyłem studnia licencjackie i magisterskie na kierunkach: Zarządzanie i marketing oraz Finanse.
Ze względu na szybki rozwój firmy i pełne zaangażowanie od czasów liceum w tworzeniu nowej, nieznanej na naszym rynku marki, mogłem bazować tylko na wiedzy zdobytej podczas studiów. Inwestycja w studia podyplomowe - MBA SGH – umożliwiła poznanie wykładowców-praktyków i przede wszystkim uczestników z różnych branż, dzięki którym zyskałem nowe, odmienne spojrzenie na sposób zarządzania firmą.
Jak narodził się pomysł na biznes? Od czego się zaczęło?
Pomysłodawcą biznesu jest mój ojciec. Moi rodzice podczas podróży biznesowych do Belgii zachwycili się tamtejszymi wyrobami i nawiązali współpracę z Mistrzem Czekolady, dzięki czemu możliwe stało się rozpoczęcie „czekoladowego” biznesu na polskim rynku.
Osiągnęliśmy sukces dzięki pełnemu zaangażowaniu zarówno członków rodziny jak i kilkunastu osób, które są z nami od samego początku.
Pierwszy sukces biznesowy i pierwsza porażka
Pierwszym znaczącym sukcesem biznesowym było wprowadzenie marki na rynek Arabii Saudyjskiej i Japonii. Największym wyzwaniem było dostosowanie produktów oraz kanałów dystrybucji do tych jakże odmiennych kulturowo rynków.
Pierwszą porażką było wprowadzenie linii opakowań na tabliczki czekolady, która nie została przyjęta z aprobatą przez naszych klientów ze względu na zupełnie odmienny wygląd od dotychczasowego.
Największy sukces Pańskiej firmy
Największym sukcesem firmy jest opracowanie sposobu wytwarzania produktów na znaczną skalę z zachowaniem najwyższej, rzemieślniczej jakości. Ta sztuka nie udała się żadnej znanej mi firmie z branży.
Największa inwestycja Pańskiej firmy
Największą inwestycją firmy jest nowoczesny budynek produkcyjny zlokalizowany w Bielsku – Białej.
Ile osób zatrudnia Pańska firma?
Firma zatrudnia w tym momencie 320 osób.
Czym Pańska firma wyróżnia się spośród innych w tej samej branży?
Po pierwsze i przede wszystkim – bezkompromisową jakością produktów osiągniętą dzięki wykorzystaniu najwyższej klasy surowców i rzemieślniczych receptur.
Po drugie: eleganckim i spójnym designem produktów, opakowań i kawiarni.
Po trzecie: możliwością współtworzenia przez konsumentów smaków czekoladek, kompozycji zestawów oraz personalizowanych opakowań na skalę, której nie udało się osiągnąć żadnej firmie w branży.
Jaki cel stawia Pan przed swoją firmą w przyszłym roku i w dalszej przyszłości?
Najbliższym celem jest wzmocnienie kondycji finansowej firmy nadszarpniętej pandemią koronawirusa. W nadchodzącym roku chcemy wypromować markę kawy ziarnistej Karmello Blend wypalanej w na naszej nowo powstałej palarni kawy Karmello. Zamierzamy wprowadzić naszą markę na rynki zagraniczne takie jak: Singapur, USA czy Chiny. Nieustannie pragniemy poszerzać sieć kawiarni Karmello w Polsce. To cele na najbliższe lata.
Co będzie sprzyjać rozwojowi Pana firmy i branży? Jakie widzi Pan potencjalne przeszkody?
Obecna fatalna sytuacja branży gastronomicznej to w długiej perspektywie szansa, gdyż dojdzie do oczyszczenia rynku, dzięki czemu na rynku najmu pojawią się atrakcyjne lokalizacje pod nowe inwestycje.
Przeszkodą rozwoju firm jest niepewność legislacyjna i coraz to nowe regulacje, nadmiernie obciążające przedsiębiorców, zarówno pod kątem finansowym, jak i organizacyjnym.
Potencjalną przeszkodą może być również zubożenie społeczeństwa w wyniku kryzysu ekonomicznego wywołanego przez pandemię koronawirusa oraz zmiana trendów konsumenckich (m.in. praca zdalna, zdalne nauczanie, oznaczają znacznie mniej klientów kawiarni)
Jakie wyzwania postawiła pandemia przed Pańską firmą/jak wpłynęła na jej działalność?
Największym i najbardziej bolesnym wyzwaniem było dostosowanie poziomu zatrudnienia w stosunku do aktywności konsumentów w trakcie trwania pandemii oraz reorganizacja kanałów dystrybucji (nacisk na dystrybucję online, rezygnacja z wybranych punktów stacjonarnych).
Proszę dokończyć zdanie: W biznesie/firmie najważniejsze jest…
Poznanie od podstaw wszystkich procesów, które zachodzą w firmie i ciągłe ich udoskonalanie. W 2011 roku, gdy firma składała się z kilkunastu osób, nie było w niej skonkretyzowanych, sztywno wydzielonych stanowisk pracy i hierarchii. Pracowałem na produkcji, w naszej pierwszej kawiarni w Krakowie, jako kierowca, czy przedstawiciel handlowy, jednocześnie zajmując się rozwojem, marketingiem i finansami. To było dla mnie najważniejsze doświadczenie i dzięki temu dzisiaj mam pełen obraz funkcjonowania firmy.
Biznes to nie wszystko. Co Pan lubi robić w czasie wolnym?
Ważne jest dla mnie poznawanie nowych miejsc i kultur. Wraz z moją żoną i grupą przyjaciół organizujemy wyjazdy samochodami w nieskażone cywilizacją tereny. Za nami już m.in. Islandia, Gruzja, Azja Mniejsza, Nordkapp i Bałkany. Poza tym lubię pływać na SUPach oraz w ramach odprężenia grać w Heroes III.