Berdychowski: na Dolnym Śląsku mamy wymarzoną atmosferę dla Forum Ekonomicznego
Artykuł sponsorowany

Berdychowski: na Dolnym Śląsku mamy wymarzoną atmosferę dla Forum Ekonomicznego

Zygmunt Berdychowski, założyciel Fundacji ISW, która organizuje Forum Ekonomiczne
Zygmunt Berdychowski, założyciel Fundacji ISW, która organizuje Forum Ekonomiczne Źródło: ISW
Uznaliśmy, że gdy część zadań przejmą partnerzy, uzyskamy większą swobodę w realizacji podstawowych funkcji związanych z organizacją konferencji – jak: zaproszenie gości czy przygotowanie programu. Nie bez znaczenia była też ponad polityczna chęć współpracy – mówi Zygmunt Berdychowski, założyciel Fundacji „Instytut Studiów Wschodnich”, która od 30 lat organizuje Forum Ekonomiczne (do 2019 roku w Krynicy, a obecnie w Karpaczu).

Czytaj też:
Berdychowski: Nasze preferencje w zakresie networkingu nie zmienią się po pandemii
W zeszłym roku na jesieni Forum Ekonomiczne odbyło się – nie jak przez poprzednie 29 lat w Krynicy – ale w Karpaczu. Skąd ta zmiana lokalizacji?

Decyzję o tym, że Forum Ekonomiczne w roku 2020 nie odbędzie się w Krynicy podjęliśmy w ostatnim momencie – dokładnie 16 sierpnia 2020 roku – do czego skłoniło nas wprowadzenie w Małopolsce z powodu pandemii covid-19 „czerwonej strefy”. Uniemożliwiało to organizację jakichkolwiek wydarzeń. Nie planowaliśmy tej zmiany – musieliśmy jednak tak zrobić, bo warunki sanitarno-epidemiologiczne nie pozwalały na nic innego. Szczególnie, że po 15 sierpnia liczba osób, które deklarowały, że jednak nie przyjadą do Krynicy, zaczęła szybko rosnąć.

Operacja szybkich przenosin się udała?

Tak, ale było to możliwe tylko i wyłącznie dlatego, że mieliśmy partnera, który znał nasze oczekiwania, potrafił się doskonale przygotować, spełnił wszystkie wymagania stacji sanitarno-epidemiologicznej we Wrocławiu. Dzięki temu mogliśmy przygotować Forum nie w formule online, ale w realu, stacjonarnie, w nowoczesnym obiekcie hotelowym. Oczywiście ponieważ była epidemia, podjęliśmy szereg działań, które ograniczały ryzyko do minimum: na miejscu mieliśmy: szybkie pomiary temperatury, dekontaminator, wymazobus. W efekcie wspólnie z partnerami udało się zorganizować największą w okresie epidemii dwudniową konferencję w Polsce, w której udział wzięło 1,6 tys. gości i 100 dziennikarzy.

Tegoroczna edycja Forum Ekonomicznego znowu ma się odbyć w Karpaczu – i pozostanie tam na kolejnych sześć lat. Dlaczego się przenosicie na stałe?

Poprzednio już dwukrotnie podejmowaliśmy decyzję, że określenie warunków organizacji Forum następuje przez wysłanie zapytanie ofertowego do wybranych partnerów samorządowych, z którymi w drodze negocjacji określamy sposób organizacji Forum. Ostatnia umowa z samorządem lokalnym i samorządem regionalnym. wygasła w 2019 roku.W trakcie Forum w Karpaczu Rada Programowa podjęła decyzję, że należy - tak jak dotychczas - skierować zapytania ofertowe do potencjalnych partnerów o warunki na jakich gotowi byliby współpracować przy organizacji Forum Ekonomicznego. Procedura trwała od 22 września i zakończyła się 5 lutego podpisaniem umowy z konsorcjum dolnośląskim na sześć kolejnych lat.

Dlaczego akurat na sześć lat?

Uznaliśmy, że to nie może być na rok-dwa. Nie możemy co chwilę ogłaszać, że zmieniamy lokalizację. Musiał to być dłuższy horyzont, ale krótszy niż 10 lat.

Jak była wybierana nowa lokalizacja?

Wysłaliśmy ofertę do czterech województw: wielkopolskiego (Poznań i Międzynarodowe Targi Poznańskie), dolnośląskiego (Karpacz), małopolskiego (Krynica-Zdrój) i zachodniopomorskiego (Pobierowo) Uznaliśmy, że tylko po przez namiastkę konkurencji między partnerami, jesteśmy w stanie stworzyć najlepsze warunki dla rozwoju Forum Ekonomicznego w najbliższych latach W wyniku negocjacji komisji wybranej przez Radę Programową po 30 listopada ub.r. udzieliliśmy wyłączności konsorcjum dolnośląskiemu, a oferty Małopolskiego i Krynicy uznaliśmy za niespełniające wymagań. Odrzuciliśmy ofertę Poznania – uznając, że zmiana miejsca organizacji konferencji z małej górskiej miejscowości na duże miasto mogłaby się okazać zabójcza dla Forum Ekonomicznego. W wyniku prowadzonych negocjacji 5 lutego podpisano umowę pomiędzy konsorcjum dolnośląskim a Instytutem Studiów Wschodnich jako organizatorem.

Co to za konsorcjum?

Tworzy je aż sześć podmiotów: samorządy Dolnego Śląska, Wrocławia i Karpacza, port lotniczy Wrocław Strachowice, Dolnośląska Agencja Współpracy Gospodarczej oraz Hotel Gołębiewski w Karpaczu. Ta umowa była dla nas ważna z kilku powodów. Po pierwsze: jeśli chodzi o infrastrukturę konferencyjną – po 30 latach organizacji Forum nie doczekaliśmy się w poprzedniej lokalizacji żadnych inwestycji, które umożliwiałyby tańsze organizowanie tego wydarzenia. Budowa zajmującego prawie 10 tys. m kw. Miasteczka kongresowego była dla organizatorów zadaniem coraz trudniejszym – z jednej strony bowiem rosła nieprzerwanie powierzchnia zabudowy a z drugiej stronyrosły wymagania, że trzeba postawić wszystko szybko, zgodnie z przepisami. Po drugie: zwycięskie konsorcjum gwarantuje nam realizację szeregu zadań, które wcześniej były na naszych barkach. Uznaliśmy, że gdy część zadań przejmą partnerzy, uzyskamy większą swobodę w realizacji podstawowych funkcji związanych z organizacją konferencji – jak: zaproszenie gości, przygotowanie programu itp. Nie bez znaczenia była też ponad polityczna chęć współpracy.

To znaczy?

Skoro współrządzony przez PiS sejmik dolnośląski i zarządzana przez PO rada miasta Wrocławia podpisują umowę na wspólną realizację tego wydarzenia, to trudno sobie wyobrazić lepsze miejsce w Polsce do współpracy. Gdyby spojrzeć na mapę dzisiejszej współpracy między samorządami, widać że nawet najbardziej potrzebne inicjatywy nie są realizowane wspólnie, ponad politycznymi podziałami. Jest ich bardzo niewiele, a tutaj ukonstytuowała się inicjatywa, która angażuje wiele różnych samorządów, co pokazuje jak wielka była determinacja tych ludzi, aby współpracować z nami przy organizacji Forum Ekonomicznego. To też pokazuje siłę marki Forum. Tymczasem w Krynicy po 30 latach organizacji tego wydarzenia zostaliśmy uznani za element krajobrazu i wobec nas formułowano oczekiwania, których spełnienie było trudne. A na Dolnym Śląsku mamy wymarzoną atmosferę, w której to partnerzy bardzo chcą być partnerami, jest otwartość na problemy – a w warunkach gdy ktoś chce pomóc znacznie łatwiej rozwiązywać problemy niż tam, gdzie ze wszystkim musisz się zmagać sam. Te wszystkie przesłanki zadecydowały o tym, że komisja przetargowa Rady Programowej Forum Ekonomicznego podjęła taką, a nie inną decyzję.

Czy Karpacz jest gotowy na tak dużą imprezę?

Zdecydowanie tak. W Karpaczu mamy do dyspozycji nowoczesną infrastrukturę konferencyjną. Żeby zobrazować różnicę przypomnę, że w Krynicy na 39 sal 33 musieliśmy wybudować w tymczasowych pawilonach. Zupełnie odwrotnie niż w Karpaczu, gdzie to 33 sale i strefy są w obiekcie stałym, a jedynie sześć w tymczasowych. To pokazuje skalę możliwości miasteczka i obiektów, które tam się znajdują. Zmiana dotyczy też bazy hotelowej: wcześniej podpisywaliśmy ok. 100 umów z hotelami na wynajęcie ok. 3 tys. pokoi – ale obsługiwaliśmy tylko połowę gości, reszta sama organizowała swój pobyt. Można domniemywać, że w dotychczasowej lokalizacji zajmowaliśmy wszystkie obiekty hotelowe. W Karpaczu jest więcej nowych obiektów, więc i umów podpisujemy o połowę mniej. W mojej ocenie Karpacz jest doskonale przygotowany do tak dużej imprezy.

Tak jak we wszystkich wcześniejszych edycjach, tak i teraz planujemy dla gości Forum szereg imprez towarzyszących. W 2019 skorzystało z nich ok. 800 osób, które mogły przepłynąć przełomem Popradu, zobaczyć zabytki. A tutaj zabytków i atrakcji będzie jeszcze więcej i myślę, że może to być bardzo atrakcyjna formuła promocji miejsca i całego regionu.

Na ile lokalizacja ma przy takich imprezach znaczenie?

Ma i to z kilku powodów. W tak małych miejscowościach gości tak wielkiej imprezy można zauważyć wszędzie: w restauracji, na forum, w strefach,oni jakby funkcjonują w swoim świecie – to niezwykle ważnie i odróżnia imprezy w małych miejscowościach od tych organizowanych w dużych miastach,gdzie uczestnicy konferencji pozostają anonimowi.Dodatkowo jeślitaka mała miejscowość położona jest dość daleko, zniechęca to gości do tego, aby natychmiast po przyjeździe i po zrealizowaniu swego celu obecności na konferencji opuszczać to miejsce. Zazwyczaj ludzie chcą odpocząć przed wyjazdem – a to oznacza, że konferencja może żyć cały czas w zupełnie innym rytmie, bo gości będzie bardzo wiele. A kiedy takie wydarzenia są organizowane w centrach dużych miast – to, co się dzieje, jest definiowane przez przyjeżdżające i odjeżdżające pociągi. Dlatego lokalizacja tak dużej konferencji ma ogromne znaczenie.

Źródło: Wprost