Co trzecia firma transportowa bierze pod uwagę ryzyko zamknięcia. Niewesołe nastroje w biznesie

Co trzecia firma transportowa bierze pod uwagę ryzyko zamknięcia. Niewesołe nastroje w biznesie

Wyprzedzające się na autostradzie TIR-y
Wyprzedzające się na autostradzie TIR-y Źródło: Yanosik
56 proc. firm uważa, że konflikt w Ukrainie i sankcje nałożone na Rosję oraz Białoruś będą negatywnie wpływać na ich kondycję finansową. W wielu przypadkach skutki są natychmiastowe, co piąte przedsiębiorstwo już musiało ograniczyć działalność, tyle samo boi się, że z czasem sytuacja zmusi ich nawet do zamknięcia – wynika z badań w sektorze MŚP, zrealizowanych dla Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor.

W największym stopniu negatywnych skutków konfliktu obawiają się firmy transportowe i logistyczne (61 proc.), tuż za nimi zajmujące się budownictwem, usługami i przemysłem (57 proc.), stosunkowo najmniej handlowe, ale i tak jest to niemal co druga (48 proc.). W transporcie kłopoty pojawiły się zresztą bardzo szybko. Wielu ukraińskich kierowców by walczyć, zrezygnowało z pracy. Trudno też mówić o przewozach na Ukrainę, a obecnie coraz bardziej realne staje się ograniczenie dostaw towarów do Rosji i Białorusi.

Skutków wojny najbardziej boi się transport, niewesoło też w budownictwie

Odpływ pracowników natychmiast odczuły też firmy budowlane, o czym informowały publicznie, w badaniu jednak częściej na wakaty po ukraińskich pracownikach wskazywali przedstawiciele przemysłu i usług. Jeśli chodzi o region kraju, to największy stres towarzyszy obecnie przedstawicielom firm z Podkarpacia i woj. świętokrzyskiego, gdzie źle widzi perspektywy biznesu ok. 80 proc. sektora MŚP, ale już w drugim z graniczących z Ukrainą województw, woj. lubelskim jest to obawa jedynie 39 proc. przedsiębiorstw.

20 proc. boi się też upadłości

Reprezentanci aż 20 proc. przedsiębiorstw mówią, że mogą zostać zmuszeni nawet do zawieszenia czy zamknięcia działalności.

– Wiele zależy od skali uzależnienia i powiązań, choć aż połowa firm przemysłowych deklaruje relacje z rynkami za wschodnią granicą, ich kierunki działania są na tyle zdywersyfikowane, że wojna nie zagraża tak bardzo ich istnieniu. Natomiast w części firm transportowych, których działalność mocno opierała się na krajach ogarniętych wojną i sankcjami, pojawił się ogromny problem. Niestety z czasem może się też okazać, że bezpieczni wydawałoby się kontrahenci również mogą być w jakiś sposób uzależnieni od Ukrainy, Rosji i Białorusi i negatywnie oddziaływać na swoich dostawców i zleceniodawców – mówi Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.

Na razie ewentualność zamknięcia przewiduje co trzecia firma transportowa i co czwarta handlowa. Wśród przemysłowych, usługowych i budowlanych czarny scenariusz rozpatruje od 14 do 18 proc. badanych.

Ograniczenie inwestycji i redukcje zatrudnienia

Jeszcze więcej firm, bo 29 proc., bierze pod uwagę problemy z płynnością finansową. Myśl o tym, popycha przede wszystkim do zawieszania inwestycji (35 proc.) i poszukiwania nowych rynków zbytu (25 proc.). Przedsiębiorcy sięgną też po rezerwy (27 proc.), ale będą również ciąć koszty rezygnując z różnego rodzaju zakupów, które nie są niezbędne (23 proc.). Zapowiadają też zwolnienia pracowników (20 proc.) i podjęcie prób obniżek wynagrodzenia (10 proc.), szczególnie, że aż co szósta firma przewidująca kłopoty z powodu wojny, zakłada, że przetrwa ograniczając działalność (16 proc.). Inny, wcale nierzadki pomysł na ratowanie płynności to opóźnianie płatności faktur i rat kredytowych (13 proc.), a to już cios w płynność finansową innych firm.

Czytaj też:
Rząd chce dodatkowego opodatkowania firm, które nadal działają w Rosji

Źródło: WPROST.pl