Środki z KPO mogłyby być skuteczną tarczą antyinflacyjną. Polacy stracili już 3,8 mld zł

Środki z KPO mogłyby być skuteczną tarczą antyinflacyjną. Polacy stracili już 3,8 mld zł

Mateusz Morawiecki i Ursula von der Leyen
Mateusz Morawiecki i Ursula von der Leyen Źródło: Newspix.pl / Zucchi/EUC/Red Carpet Pictures via ZUMAPRESS.com)
Opóźnienie w wypłaceniu Polsce środków z Krajowego Planu Obudowy przekłada się na osłabienie złotego. To z kolei wpływa na inflację. „Rzeczpospolita” informuje, że z powodu samego tylko opóźnienia w zaakceptowaniu KPO Polacy musieli wydać w ostatnich 12 miesiącach o 3,8 mld zł więcej na zakup tych samych dóbr i usług co rok wcześniej.

Damian Olko, ekonomista Warsaw Enterprise Institute, obliczył, że osłabienie złotego w ostatnich tygodniach przełoży się na około 0,3 pkt proc. wyższą inflację w porównaniu z hipotetycznym scenariuszem, gdyby KPO został zaakceptowany w połowie 2021 r. Nie wyklucza przy tym, że w związku z wybuchem wojny wpływ opóźnienia mógł być jeszcze wyższy. To dlatego, że „dostęp do środków w euro działałby stabilizująco na kurs złotego w sytuacji podwyższonego ryzyka geopolitycznego, niestabilności na rynkach finansowych, a także dodatkowego popytu ze strony uchodźców, który również przekłada się na wyższy popyt na towary z importu” – uważa ekonomista.

Stabilna waluta to najlepsze narzędzie antyinflacyjne

Z jego analizy wynika, że przy założeniu, że Polacy będą chcieli kupować dokładnie te same dobra i usługi, z powodu samego tylko opóźnienia w wypłacie środków z KPO musieliśmy wydać w ostatnich 12 miesiącach o 3,8 mld zł więcej na ich zakup.

Ekonomista zauważył, że silna waluta jest narzędziem zwalczającym inflację skuteczniej niż wprowadzane przez rząd tarcze antykryzysowe, gdyż korzyści wynikające z silnej waluty wszyscy mogą odczuwać po równo, podczas gdy tarcze są kierowane do określonych grup. „Nie jest jednak możliwe istotne umocnienie złotego w warunkach obecnie prowadzonej polityki monetarnej, a zwłaszcza fiskalnej, która silnie przyczynia się do napędzania inflacji” – zauważa jednak ekonomista.

Rząd przekonuje, że pieniądze z KPO będą jesienią

Rząd poinformował w tym tygodniu, że udało się osiągnąć porozumienie z Komisją Europejską w sprawie wypłaty środków z KPO, ale przekazanie pieniędzy musi być poprzedzone przyjęciem bez większych korekt ustawy dotyczącej likwidacji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Obecnie jest ona procedowana w Sejmie.

- Negocjacje w zakresie Krajowego Planu Odbudowy się zakończyły – powiedział w środę w rozmowie z WP rzecznik rządu Piotr Müller. Dodał, że to oficjalna informacja.

Politycy przekonują, że pieniądze mogą zostać wypłacone jesienią. Inaczej widzi to opozycja. Grzegorz Schetyna, poseł Platformy Obywatelskiej, przekonuje, że nie można mówić o żadnym porozumieniu z Komisją Europejską.

– Oni w KE nie rozmawiają. Tam nie ma negocjacji. Tam jest narzucanie polskiego planu, polskiego projektu, który i tak nie jest do końca uzgodniony (…). Nie ma darmowych lunchy i nie ma podpisywania w ciemno tych projektów. Nie sądzę, aby KE powiedziała: wszystko jest zamknięte, wszystko jest w porządku, zwłaszcza że prace legislacyjne nadal trwają – dodał.

W ramach Funduszu Odbudowy z budżetu polityki spójności na lata 2021-2027 Polska ma do dyspozycji ok. 76 mld euro. W KPO, który ma wspomóc gospodarkę po pandemii, Polska wnioskuje o 23,9 mld euro dostępnych w ramach grantów i o 11,5 mld euro z części pożyczkowej.

Czytaj też:
Kiedy środki z KPO? Minister zdradza termin

Opracowała:
Źródło: Rzeczpospolita / Wprost