W środę poinformowano o śmierci Tadeusza Gołębiewskiego, właściciela firmy TAGO i kilku hoteli. Jako że Gołębiewski nigdy nie założył spółki i wszystkie przedsięwzięcia realizował w ramach jednoosobowej działalności gospodarczej (co przy tej skali biznesu jest fenomenem), nie musiał publikować sprawozdań finansowych, więc nie wiemy, ile wart jest jego biznes. W 2020 roku w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” przyznał, żeprzychody liczone są na około 500 mln rocznie, ale dwa lata pandemii, które bardzo uderzyły w branżę hotelową, mogły zmniejszyć tę skalę.
– Nic się nie zmienia, jeśli chodzi o funkcjonowanie biznesu – przekazała Business Insiderowi Agnieszka Gawińska-Rucińska, pełnomocniczka zarządu firmy Hotele Gołębiewski.
Hotelami i formą TAGO będzie zarządzała żona przedsiębiorcy, Grażyna Gołębiewska.
Hotel Gołębiewski w Pobierowie: wciąż nie wiadomo, kiedy otwarcie
Śmierć biznesmena nie wpłynie na realizowaną inwestycję, czyli ogromny hotel w nadmorskim Pobierowie. Jeszcze do niedawna mówiło się, że pierwsze skrzydło hotelu zostanie otwarte w połowie czerwca, ale wciąż nie padła data przyjęcia pierwszych gości. Nie można również składać rezerwacji na późniejsze miesiące tego roku. Pierwotnie hotel miał zostać otwarty w 2020 roku, ale pandemia pokrzyżowała te plany i postawiła pod znakiem zapytania realizację wartej około pół miliarda złotych (tyle szacunki, bo Gołębiewski nigdy nie zdradził kwoty) inwestycji.
Czytaj też:
Tadeusz Gołębiewski i historia sukcesu. Wszystko zaczęło się od przedwojennych form do wafli