W reklamach wykorzystali Lidla, ale to nie wystarczyło, by zawojować rynek. E-sklep zawiesił działalność

W reklamach wykorzystali Lidla, ale to nie wystarczyło, by zawojować rynek. E-sklep zawiesił działalność

Reklama deli2
Reklama deli2 Źródło: Facebook / -
Sklep internetowy Deli2 zbudował swoją rozpoznawalność na odwołaniu się do Lidla i to w sposób, którego na początku nie zrozumieli potencjalni klienci. Patrzyli na bannery i zastanawiali się, dlaczego „szkoda zdrowia”, by jechać na zakupy. Zagrożenie pandemiczne minęło, od dawna możemy wchodzić do sklepów bez maseczek, Lidl otwiera kolejne sklepy – czego nie można powiedzieć o Deli2.

O uruchomieniu sklepu internetowego Deli2.pl mało kto by wiedział, a już na pewno nie pisałyby o nim ogólnopolskie media, gdyby firma nie postawiła na specyficzny marketing. Na początku 2021 roku w kilku miejscach w Warszawie pojawiły się billboardy z napisem: „Jedziesz do Lidla? Szkoda zdrowia #zostanwdomu”. Żadnego wskazania, kto jest autorem tego „wezwania” i jaką reakcję, poza zaniechaniem zakupów w Lidlu,bilbord ten ma wywołać. Tajemnicza reklama wzbudziła zainteresowanie, ale nie sprowokowała Lidla, który nie odciął się od jej treści.

Szef Deli2 tłumaczył, że tylko rozwinął hasła reklamowe Lidla

W marcu 2021 roku autor bilbordów ujawnił się. Okazało się, że to firma deweloperska Tower Investments, która uruchomiła swój sklep internetowy i chciała przekonać warszawiaków do robienia zakupów spożywczych nie w osiedlowych dyskontach, lecz online.

Prezes Tower Investments Bartosz Kazimierczuk zapewnił w rozmowie z serwisem „Wiadomości Handlowe”, że akcja nie jest wymierzona w Lidla. Skąd więc odwołanie do popularnego sklepu?

„Inspiracją dla tej kampanii był sam Lidl. Żadna inna sieć nie zbudowała do tej pory swojego przekazu reklamowego, nadużywając tak mocno tematu troski o zdrowie klientów. Wypisałem sobie hasła reklamowe z ostatnich kampanii reklamowych Lidla: „Misja zdrowie. Staraj się unikać zatłoczonych miejsc”, (…) „Podaruj zdrowie swoim najbliższym”. I najważniejsze: "zamawiaj bezpiecznie i wygodnie". To ostatnie hasło dotyczy akurat sklepu internetowego Lidla z artykułami przemysłowymi. Tak silny nacisk na aspekt zdrowia klientów stawia tylko Lidl. Spodziewałem się więc, że raczej poprze naszą akcję” – wyjaśniał Kazimierczuk, ale trudno odnieść wrażenie, że o troskę w pierwszej kolejności tu chodziło.

Kontrowersyjna kampania reklamowa, w której firma skorzystała z rozpoznawalności Lidla, trwała krótko, bo – jeśli wierzyć słowom prezesa – firmy outdoorowe, właściciele plansz, na których umieszczono bannery, bali się pozwów ze strony Lidla i usunęli reklamy. Firma osiągnęła jednak cel i zaistniała w świadomości potencjalnych odbiorców.

Deli2 szuka inwestora

Przygoda z handlem internetowym trwała jednak krótko: choć e-sklep istnieje nadal, to nie można składać w nim zamówień. Deli2 zawiesił działalność – informują „Wiadomości Handlowe”.

„W związku z brakiem możliwości pozyskania środków na dalszy rozwój platformy sprzedaży internetowej deli2.pl, działalność operacyjna zostaje z dniem 31 marca 2023 roku zawieszona.Obecnie trwają prace nad zmianą technologii platformy oraz prowadzone są poszukiwania potencjalnego inwestora strategicznego w celu ponownego uruchomienia sprzedaży” – poinformowali w komunikacie przedstawiciele spółki.

Czytaj też:
Twórcy ChatGPT nie słuchają ostrzeżeń. AI już niebawem osiągnie przełomowy poziom
Czytaj też:
Chiny uzależniają od siebie Afrykę. Szef Banku Światowego jest zaniepokojony

Opracowała:
Źródło: Wiadomości Handlowe