Ceny biletów nie muszą rosnąć, przekonuje dyrektor w Ryanair. Linia gotowa je obniżać, gdy zaistnieją warunki

Ceny biletów nie muszą rosnąć, przekonuje dyrektor w Ryanair. Linia gotowa je obniżać, gdy zaistnieją warunki

Samolot Ryanair, zdjęcie ilustracyjne
Samolot Ryanair, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Wikimedia Commons / Adrian Pingstone
Co do cen — te wcale nie muszą rosnąć. Rynek lotniczy jest bardzo konkurencyjny. Jakikolwiek sygnał, że można zacząć obniżać ceny, bo np. zaczną spadać ceny paliw bądź koszty infrastruktury, zostanie natychmiast przełożony na cenę biletów — zapewnił w rozmowie z Business Insider Michał Kaczmaczyk, CEO należącej do Ryanaira linii BUZZ.

Jego zdaniem trudno porównywać obecne ceny biletów do tych z ostatnich kilku lat, gdyż z uwagi na ograniczony popyt i niskie ceny paliw, było bardzo tanio. – Nasze stawki w głównej mierze kształtują ceny paliw, a te od blisko dwóch lat utrzymują się na bardzo wysokich poziomach, także w stosunku do cen sprzed pandemii. Koszty linii lotniczych to też opłaty za starty i lądowania, infrastrukturę lotniskową i obsługę naziemną. I one mocno poszły w górę, co przekłada się na koszty podróży. Kiedy jednak porównać wzrosty cen biletów do poziomu inflacji w naszym regionie, to nadal są one sporo niższe – powiedział.

Ryanair zamówił 300 nowych samolotów

Kaczmarczyk wspomniał o wynikach finansowych Ryanaira: obrót był bliski 11 mld euro. – To pokazuje, że wykorzystaliśmy cały potencjał rynku. Było to możliwe dzięki decyzjom podjętym w pandemii – powiedział.

Jako przykład podał to, że kiedy większość przewoźników w Europie ograniczała flotę, wycofując część samolotów z eksploatacji lub rezygnując z nowych leasingów, Ryanair utrzymywał ponad 500 samolotów w pełnej zdolności operacyjnej. W 2020 r.firma zamówiła 210 nowych samolotów B737 Gamechanger.

– W tym roku zamówiliśmy kolejnych 300 sztuk B737 MAX10. Zwiększamy tym samym oferowanie, które inni przewoźnicy obniżyli. Nasza przewaga będzie się tylko powiększać. Już teraz producenci samolotów, czyli Boeing i Airbus nie są w stanie zakontraktować zamówień na wcześniej niż 2030 r. Kto więc nie kupił do tej pory nowych maszyn, nie kupi wcale albo bardzo drogo – powiedział.

Biura podróży wycofują się z Radomia

Dziennikarka zapytała CEO BUZZ, czy podpisuje się pod słowami szefa Ryanaira, że linia ta nie będzie korzystała z lotniska w Radomiu. – Nasze stanowisko pozostaje niezmienione, nie mamy oferty z Radomia i nic nie wskazuje, aby cokolwiek mogło się w tej kwestii zmienić w najbliższym czasie – powiedział.

Kaczmarczyk zauważył, że kolejne biura podróży wycofują oferty z wylotem z najmłodszego lotniska w Polsce, gdyż nie cieszą się zainteresowaniem. W połowie kwietnia biuro podróży Itaka odwołało możliwość kupowania wycieczek z Radomia na greckie wyspy Kos i Kreta oraz do Taby w Egipcie. Tuż po majówce biuro ogłosiło, że rezygnuje z uruchomienia lotów czarterowych z Radomia do Monastyru w Tunezji.

9 maja zawieszona została możliwość zakupu wakacyjnych wyjazdów z wylotem z Radomia.

Aby lotnisko w Radomiu było rentowne, musi odprawić 80 tys. pasażerów miesięcznie

– Lotnisko się dopiero rozkręca, jest obwąchiwane przez linie lotnicze i od czerwca liczba operacji wzrośnie – skomentował w rozmowie z TVN24 Adrian Furgalski, prezes zarządu Zespołu Doradców Gospodarczych TOR. Jednak zdaniem eksperta liczba pasażerów, którzy zostaną obsłużeni w Radomiu w tym roku, zbliży się w okolice 100 tysięcy, czyli wyniesie znacznie mniej, niż prognozowano. – Jeżeli odniesiemy się do prognozy IATA z 2021 roku (350 tysięcy) czy zapowiedzi dyrektora portu z jesieni 2022 roku (250 tysięcy), to widać, że całkowicie rozmijają się one z rzeczywistością – powiedział Furgalski.

W odpowiedzi na interpelację poselską pełnomocnik ds. budowy CPK Marcin Horała wskazał, że aby lotnisko w Radomiu było rentowne, liczba odprawionych pasażerów w ciągu jednego miesiąca powinna przekraczać 80 tysięcy. Dodał, że nowy port lotniczy, którego budowa pochłonęła 800 mln zł, ma zacząć przynosić zyski w 2028 roku.

W ciągu pierwszych pięciu tygodni działalności otwarte 27 kwietnia lotnisko obsłużyło 10 tys. pasażerów.

Czytaj też:
Turystka pomyliła samoloty. Oddaliła się od celu o 1400 km
Czytaj też:
Kontrowersyjny patent na cwaniaków w samolocie. Film hitem na TikToku

Opracowała:
Źródło: Business Insider / Wprost