Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał dziś dwa korzystne dla frankowiczów orzeczenia.
Frankowicze. Co powiedział TSUE?
Pierwsze obejmuje dwa aspekty: w przypadku unieważnienia umowy mieszkaniowego kredytu frankowego bankom nie należy się wynagrodzenie za korzystanie z ich kapitału, za to nic nie stoi na przeszkodzie, by o takie dodatkowe świadczenie w razie unieważnienia umowy ubiegali się kredytobiorcy. O ile ta pierwsza kwestia nie zaskoczyła frankowiczów i reprezentujących ich prawników – bo wcześniej do takich samych wniosków doszedł Rzecznik Generalny TSUE – to prawo kredytobiorców do domagania się dodatkowych świadczeń może być już postrzegane jako „wyjście przed szereg”.
W drugim orzeczeniu Trybunał uchylił szeroko drzwi do zawieszania płatności rat do czasu rozstrzygnięcia sporu z bankiem. Obecnie sądy również mogą zabezpieczyć roszczenie poprzez zawieszenie płatności, ale istnieją przesłanki, na podstawie których połowa wniosków jest odrzucana. Teraz to się może zmienić, a frankowicze otrzymali od Trybunału wakacje kredytowe, o których kredytobiorcy złotówkowi mogą tylko pomarzyć.
Spadki akcji banków
Na reakcję giełdy nie trzeba było długo czekać. Instytucje finansowe notowane na warszawskim parkiecie zaliczają duże straty. Według danych na 11.30, czyli dwie godziny po odczytaniu wyroku TSUE, Santander traci 1,76 proc., Alior Bank i Pekao są na minusie o 2,5 proc., PKO BP traci 3,03 proc., ale najmocniej orzeczenie trybunału odczuwa mBank, którego akcje w stosunku do kursu otwarcia potaniały już o 3,83 proc.
Prezes ZBP o „uprzywilejowaniu grupy kredytobiorców”
Głos zabrał już Związek Banków Polskich. Szacuje on, że rozstrzygniecie TSUE w tej treści kosztować będzie sektor bankowy 100 mld zł.
Prezes Związku Tadeusz Białek ocenił, że orzeczenia oznaczają, że część klientów banków (ok. 320 tys. czynnych umów kredytów walutowych) „może uzyskać w istocie darmowe kredyty, podczas gdy w tym samym czasie kredytobiorcy złotówkowi ponoszą i nadal będą ponosić koszty swoich kredytów przez łącznie 20-30 lat”.
– W naszej ocenie prowadzi to do skrajnego i nieuzasadnionego uprzywilejowania wąskiej grupy kredytobiorców względem pozostałych klientów banków. Prowadzi to – w naszej ocenie – do faktu, że koszt związany z treścią tego rozstrzygnięcia poniosą wszyscy klienci banków. W naszej ocenie skutkiem takiego orzeczenia TSUE jest fakt, iż osłabi się znacząco akcja kredytowa. Pozostaje pod znakiem zapytania w istocie wręcz sensowność dalszego udzielenia kredytów długoterminowych – powiedział na konferencji szef ZBP.
Białek dodał, że wyrok TSUE „zmniejszy możliwość finansowania gospodarki przez banki, co będzie szczególnie dotkliwe w okresie transformacji energetycznej, zwiększonych inwestycji w obronność, przyszłej odbudowie Ukrainy ze zniszczeń wojennych”.
Czytaj też:
2:0 dla frankowiczów! Jest przełomowy wyrok TSUECzytaj też:
Frankowicze odliczają godziny do wyroku TSUE. To będzie kamień milowy dla pozywających banki