Pracodawcy nie tolerują pracy zdalnej. Mają sposoby, by „zachęcić” pracowników do powrotu

Pracodawcy nie tolerują pracy zdalnej. Mają sposoby, by „zachęcić” pracowników do powrotu

Praca
Praca Źródło:Materiały prasowe Polska Izba Gospodarcza Czystości
Przedsiębiorcy coraz częściej „zachęcają” pracowników, by zrezygnowali z pracy zdalnej na rzecz biurowej. Mają całą paletę sposobów, by zniechęcić do pracy online. Nie tylko wypłacają niskie ekwiwalenty, czy obiecują możliwość awansu lub wyższych wynagrodzeń dla osób pracujących w biurze. Chętniej też zatrudniają tych, którzy deklarują tradycyjną formę pracy. Jedną z nielicznych metod obrony pracy zdalnej przez pracowników jest zmiana miejsca zatrudnienia.

Biurowe zagłębie w Warszawie. W centrali firmy finansowej przez ponad dwa tygodnie trwały rozmowy rekrutacyjne. Na ostatnie ogłoszenia o pracę odpowiedziało kilkadziesiąt osób. Drugie tyle stanowiły pytania do działu HR o formułę pracy, kandydaci dopytywali o możliwość pracy zdalnej. Dla większości z nich to była najważniejsza kwestia dotycząca potencjalnej współpracy.

Firmy chętnie zatrudniają osoby, które chcą pracować w biurze

W wysłanych wiadomościach opisywali swoją obecną sytuację zawodową, nie stawiali też wygórowanych żądań dotyczących wynagrodzeń. Firma zatrudniła trzy osoby, które zdecydowały się na pracę w biurze.

Podobnie wyglądała rekrutacja w firmie handlowej. Spośród kilkunastu najlepszych kandydatów dyrektor wybrał tylko te osoby, które zdecydowały się na pracę w biurze. – Chcę widzieć swój zespół w pracy. Chcę widzieć, jak nowi pracownicy wdrażają się, jak odnajdują się w różnych, także i trudnych sytuacjach — mówił przedstawiciel firmy w rozmowie z Wprost.pl.

Nie mam nic przeciwko pracy zdalnej. Dla mnie jednak takie osoby pracujące z domu są oderwane od codziennego życia firmowego. Są takimi wirtualnymi pracownikami, którzy są dostępni na mailu lub pod telefonem. To trochę tak jak rozmowa z obcą osobą — zaznaczył.

Pracodawcy mają swoje metody, by zniechęcić do pracy online

W mediach społecznościowych internauci skarżą się, że pracodawcy mają swoje metody, by „zachęcić” ich do powrotu do biur. „W mojej firmie tylko co piąta osoba pracowała w biurze. Większość preferowała pracę online” — pisze pan Marek. – „Szef szukał sposobu, by to zmienić i w końcu znalazł. Na zorganizowanym śniadaniu firmowym, podczas luźnej rozmowy zaznaczył, że o awansie czy podwyżkach mogą myśleć tylko osoby pracujące na co dzień w biurze. W ciągu tygodnia większość osób zrezygnowała z pracy online” — dodał.

W podobnym tonie wypowiadają się inne osoby. „Co robić? Szef zaproponował, by pracować co najmniej trzy dni w tygodniu w biurze” — twierdzi z kolei pani Anna.

„Najpierw była prośba, by jeden dzień w tygodniu wszyscy pracownicy spotykali się w biurze. Chodziło nie tylko o planowanie zadań na najbliższe dni czy lepszą komunikację między pracownikami. Później zamienili pracę w biurze na dwa dni, w pozostałe dni tygodnia można było pracować z domu. Teraz wprowadzają nam kolejne zmiany. Minimum trzy dni w biurze. Nikt nikogo do niczego nie zmusza, ale już wszyscy otrzymali do wypełnienia grafik na kolejny miesiąc” — informuje.

Ekspert: „Wspólna praca w biurze to dobre relacje między pracownikami”

Taka postawa nie dziwi Cezarego Kaźmierczaka, prezesa Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. – Jak można awansować kogoś, kogo nie ma w firmie? To przede wszystkim kwestia zaufania do pracownika, wzajemnych relacji służbowych. Nic nie zastąpi dobrych relacji personalnych między pracownikami jak wspólna praca w biurze — twierdzi.

Zdaniem ekspertów młodzi ludzie przyzwyczaili się do zmiany pracy biurowej na zdalną i hybrydową, a teraz po oficjalnym zakończeniu pandemii część pracodawców wymusza na nich powrót do biura. – Dla wielu tych pracowników jest to nieakceptowalne. Praca z domu stała się dla nich priorytetem. Całe swoje życie zarówno rodzinne, jak i prywatne dostosowali do pracy z domu. Teraz nie chcą z tego rezygnować, ani tracić czasu na dojazdy do biura — dodają zgodnie.

Menedżerowie wolą pracować w starym stylu. Praca zdalna to uniemożliwia

Nieustająca walka pracodawców o powrót pracowników do biur to najlepiej efekt poczucia braku kontroli nad zespołem przez menedżerów, mniejszego przywiązania pracowników do organizacji, luźniejszych relacji w zespołach, a być może nawet spadku zaangażowania — mówi Maja Gojtowska, konsultantka procesów HR w rozmowie z Wprost.pl.

Cały czas widoczne jest na rynku pracy przekonanie, że kiedy pracownicy przychodzili do biur, to wszystko było prostsze. W pewnym sensie tak było. Wiele zadań menadżerskich liderzy mogli wykonywać niejako przy okazji — dodaje.

Ekspertka zauważa, że znów modny staje się termin „management by walking around”, czyli styl zarządzania polegający na częstej obecności menedżerów na stanowiskach pracy i angażowaniu się przez nich w komunikację ze swoimi podwładnymi, ale praca zdalna uniemożliwia takie podejście.

Powiedzmy sobie szczerze, w modelu zdalnym menedżerowie muszą zmienić swoje podejście do zarządzania i komunikacji. Muszą wypracować nowe sposoby bycia blisko ze swoimi współpracownikami. A przecież uważność w rzeczywistości spotkań na teamsach czy zoomie, ciągłego biegu po kolejne zadania jest bardzo trudne — twierdzi.

Nowe przepisy miały zmienić rynek pracy. Wracają stare przyzwyczajenia

Jej zdaniem badania potrzeb i oczekiwań pracowników nie pozostawiają jednak złudzeń. – Chcą oni mieć dostęp do pracy zdalnej, a jeśli zostanie im on zabrany, to duża grupa pracowników deklaruje rozważenie zmiany pracy — zaznacza Gojtowska.

W kwietniu weszły w życie rewolucyjne zmiany dotyczące rynku pracy. Katarzyna Piotrowska, country manager w Cpl Poland przekonuje, że unormowanie zasad pracy zdalnej było długo wyczekiwanym dokumentem zarówno przez pracowników, jak i pracodawców. Jej zdaniem ustawa pozwoliła wdrożyć wewnętrzne regulaminy i unormować już panujące w wielu firmach zasady pracy z domu.

Nie wszyscy szefowie godzą się na pracę zdalną. Wielu funkcjonuje w starym systemie

Wielu przedsiębiorców, działających do tej pory zdalnie, zdecydowało się na zaproszenie pracowników do biura, lub pracy w trybie hybrydowym. Nie spodobało się to wielu osobom, zwłaszcza reprezentantom młodego pokolenia — mówi. – Jako agencja doradztwa personalnego zaobserwowaliśmy wzrost aplikacji na oferty pracy u naszych klientów, oferujących w możliwość pełni zdalnego wykonywania obowiązków. Home office daje większą autonomię, pozwala uniknąć codziennych dojazdów i często poprawia zdolność koncentracji — dodaje Piotrowska.

Zdaniem prezesa Cezarego Kaźmierczaka, chociaż model pracy zmienił się kilka lat temu, to coraz więcej firm rezygnuje z pracy zdalnej. – Część przedsiębiorców formalnie informuje pracowników, że od następnego miesiąca wszyscy wracają do biur — zaznacza. Z kolei ekonomista Marek Zuber twierdzi, że nie wszyscy szefowie będą się godzić na pracę zdalną. – A nawet jeśli formalnie to zrobią, to mentalnie będą wciąż w starym systemie — dodaje ekspert.

Czytaj też:
Jest miejsce w Warszawie, gdzie czas się zatrzymał. To nowy stadion X-lecia
Czytaj też:
Bogaci nie narzekają na kryzys. Rynek dóbr luksusowych przeżywa ożywienie