Na początku sierpnia rosyjski prezydent Władimir Putin podpisał ustawę, która wprowadza podatek od nadmiernych zysków dla dużych firm. Niektóre media określiły ją jako „wojenną daninę”, do zapłaty której zobowiązanych zostanie 50 przedsiębiorstw, z których spora część zajmuje się wydobyciem minerałów stałych.
Władimir Putin wprowadził nowy „podatek wojenny”
Daniną zostały objęte nadwyżki zysku w latach 2021-2022. Już wiadomo, która firma „dorzuci się” do kosztów prowadzenia wojny jako pierwsza. „Kommiersant” poinformował, że będzie to Sbierbank, który jest jednym z największych podatników w Federacji Rosyjskiej. Za 2022 r. bank zapłacił podatek dochodowy w wysokości 310 mld rubli.
Wysokość podatku wynosi 10 proc. i będzie musiał być zapłacony do 28 stycznia 2024 r. Jeśli wcześniej przedsiębiorstwa zapłacą kaucję między 1 października a 30 listopada tego roku, danina skurczy się do 5 proc.
"Zgodnie z uzasadnieniem do projektu zakłada się, że wprowadzenie podatku spowoduje dodatkowe wpływy do budżetu w wysokości ok. 300 mld rubli" – podaje „Kommiersant”.
Sankcja na Rosję. Sbierbank z niższym zyskiem za 2022 rok
„Sankcje działają. Największy rosyjski bank z zyskiem mniejszym o prawie 80 proc”. – donosiła w marcu 2023 roku „Gazeta Wyborcza”. To odniesienie do wyników finansowych opublikowanych wczesną wiosną – jak zauważa gazeta, po raz pierwszy od roku spełniały one międzynarodowe standardy raportowania.
Roczny zysk Sbierbanku wyniósł 270,5 mld rubli (3,57 mld dol.), co oznacza spadek o 78,3 proc. w porównaniu z 2021 r. i około 30 mld rubli (396 mln dol.) mniej niż przewidywały prognozy za 2022 r. Nie zmartwiło to dyrektora generalnego Germana Grefa, który powiedział, że spodziewa się, że tegoroczne zyski powinny zbliżyć się do rekordowych 1,25 biliona rubli (16,5 mld dol.) zarobionych w „roku przedkryzysowym”.
Sbierbank od 2014 roku jest największym bankiem w Rosji i Europie Wschodniej oraz trzecim co do wielkości w Europie, zajmując 60. miejsce na świecie w rankingu The Banker's Top 1000 World Banks. W światowym rankingu spółek publicznych "Forbesa" „Global 2000" bank zajmuje 51. miejsce.
Rosyjska gospodarka na zakręcie. Czy skończą się pieniądze na wojnę?
Kiedy Rosji skończą się pieniądze na prowadzenie wojny w Ukrainie? Zdaniem „The Economist”, może to nastąpić już niedługo. Wszystko przez ogromne wahania na kursie rubla.
Ostatnie tygodnie były trudne dla rosyjskiej gospodarki. Kurs rubla zrównał się wartością z jednym amerykańskim centem. Oznaczało to de facto, że Kreml znalazł się na poważnym zakręcie. Z tak słabą walutą trudno było sobie wyobrażać dalszą kontrolę nad finansami państwa, a co dopiero o prowadzeniu pełnoskalowej wojny.
Śmieciowy kurs rubla zmusił Kreml do kolejnych już panicznych działań. Władimir Putin miał wysłuchać w środę 16 sierpnia propozycji ministerstwa finansów, które obejmują zmuszenie eksporterów do sprzedaży do 80 proc. ich dochodów w walutach obcych, ograniczenie swapów walutowych i ograniczenie ilości eksporterów walut obcych, którzy mogą wyprowadzić się z Rosji.
Dzień wcześniej w bardzo charakterystyczny dla siebie, chaotyczny sposób, zareagował Bank Rosji. Po tym, jak wartość rubla spadła do poziomu 102 za dolara, czyli poniżej jednego centa za rubla, rosyjski bank centralny na nadzwyczajnym posiedzeniu podniósł stopy procentowe z 8,5 do… 12 proc.
Czytaj też:
Rosji kończą się środki na prowadzenie wojny. Wszystko przez słabego rublaCzytaj też:
Putin łamie kolejne obietnice. Mobilizacja objęła bankowego informatyka bez doświadczenia wojskowego