PLL LOT komentują niefortunną reklamę. „Nie wykluczamy jej usunięcia”

PLL LOT komentują niefortunną reklamę. „Nie wykluczamy jej usunięcia”

Uniwersytet Karola otoczony przez policję
Uniwersytet Karola otoczony przez policję Źródło:PAP / Epa/Martin Divisek
Polskie Linie Lotnicze LOT za pośrednictwem mediów społecznościowych zachęcały, aby wybrać się z wizytą do Pragi. Niestety, reklamy nie usunięto tuż po tym, jak w stolicy Czech doszło do masakry na uniwersytecie.

PLL LOT zaczęły reklamować połączenia z czeską Pragą w środę 20 grudnia wieczorem. Problem w tym, że w czwartek 21 grudnia to samo miasto było świadkiem wstrząsających wydarzeń. Na Uniwersytecie Karola zamachowiec otworzył ogień do studentów i pracowników uczelni, zabijając co najmniej 14 osób i raniąc kilkadziesiąt innych.

Strzelanina na Uniwersytecie Karola i reklama lotów do Pragi

Choć mowa oczywiście o przykrym zbiegu okoliczności, to jednak trudno nie zauważyć, że reklama polskiego przewoźnika była aktywna w sieci nieco za długo. Słowa o świętym Mikołaju, który „zatrzymał się dzisiaj w magicznej Pradze, zostawiając za sobą ślad nie tylko świątecznego czaru, ale i pewnej tajemniczej zagadki”, brzmią wyjątkowo niefortunnie w kontekście krwawego zamachu.

„Spójrz uważnie na to zdjęcie – czy zauważysz, co pozostawił w tej malowniczej scenerii? Wskazówka: to coś, co zawsze towarzyszy mu podczas świątecznej podróży” – czytamy dalej w niewinnym wpisie PLL LOT. O całą sytuację dziennikarze Polsatnews.pl zapytali biuro prasowe przewoźnika.

Przedstawicieli LOT-u spytano, czy reklama nie powinna zniknąć w obliczu tragedii, do jakiej doszło w czwartek. – Skontaktuję się z naszym zespołem social media i poproszę o interwencję. Nie wykluczamy jej usunięcia – odpowiadała Aleksandra Mościbrodzka z PLL LOT. – Takie reklamy są zamawiane oczywiście dużo wcześniej – zastrzegała. Niedługo później wpis zniknął z mediów społecznościowych.

Reklama lotów do Pragi

Masakra na Uniwersytecie Karola w Pradze

Do strzelaniny na Wydziale Artystycznym Uniwersytetu Karola w Pradze doszło w czwartek 21 grudnia po godzinie 15. Kilkadziesiąt minut później służby poinformowały o wyeliminowaniu napastnika. Jak podała agencja Reutera, w wyniku zdarzenia zginęło co najmniej 14 osób, a 25 zostało rannych. Stan siedmiu osób był bardzo ciężki. Część poszkodowanych miała rany postrzałowe, a część ucierpiała w wyniku upadku z dużej wysokości, kiedy próbowali się ratować.

„Opłakujemy utracone życia z naszej społeczności uniwersyteckiej, składamy najgłębsze kondolencje wszystkim pogrążonym w żałobie, a nasze myśli są ze wszystkimi dotkniętymi tragedią. Prosimy teraz wszystkich, aby starali się zachować spokój i opanowanie, i ponownie składamy kondolencje wszystkim, których serca zostały załamane stratą bliskich” – pisano w oświadczeniu Uniwersytetu Karola.

Czytaj też:
Masakra na Uniwersytecie Karola w Pradze. Winny 24-letni student
Czytaj też:
Białoruski obóz wagnerowców likwidowany. Nowe zdjęcia satelitarne

Opracował:
Źródło: Polsat News