Akcje Ryanaira na minusie. Co na to Michael O'Leary?

Akcje Ryanaira na minusie. Co na to Michael O'Leary?

Lotnisko
Lotnisko Źródło: Shutterstock
Boom na zagraniczne podróże, który rozpoczął się po pandemii Covid-19, powoli opada. Tym można tłumaczyć spadek zysków linii Ryanair. Wynik nie martwi dyrektora generalnego Ryanaira Michaela O'Leary’ego, który w rozmowie z Reutersem wyraził przekonanie, że „trend jest spadkowy i słabszy”.

Akcje Ryanaira były w poniedziałek o 15 proc. na minusie i jest to najgorszy jednodniowym spadek od 2016 r. Udziały spółki były o jedną trzecią poniżej ich rekordowego szczytu z początku kwietnia – podał Reuters. Na zamknięciu notowań spadek był jeszcze większy, bo wyniósł 17,15 proc.

Dodał, że bezpośredni rywale niskokosztowej linii (Wizz i easyJet) również zanotowali spadki kursu akcji odpowiednio o około 10 proc. i 7 proc.

Spadek zysków Ryanaira

Wynik nie martwi dyrektora generalnego Ryanaira Michaela O'Leary’ego, który w rozmowie z Reutersem wyraził przekonanie, że „trend jest spadkowy i słabszy”. A perspektywy na resztę roku? – Może to być dwucyfrowy (procentowy) spadek cen w drugim kwartale (roku obrotowego – red.) – powiedział O’Leary odnosząc się do kwartału lipiec-wrzesień. – A na tym etapie trudno stwierdzić, co się wydarzy w trzecim i czwartym kwartale – dodał.

O'Leary, który w maju prognozował, że ceny biletów w okresie letnim „pozostaną na niezmienionym poziomie lub nieznacznie wzrosną”, stwierdził, że najlepszym scenariuszem na okres lipiec-wrzesień jest spadek cen o 5 proc.

Zysk po opodatkowaniu za trzy miesiące do końca czerwca, pierwszego kwartału roku finansowego Ryanaira, wyniósł 360 milionów euro, co oznacza spadek o 46 proc. w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku i znacznie poniżej prognozy analityków – 538 milionów euro zysku.

Brak kontrolerów ruchu lotniczego

Wraz z rozpoczęciem wakacji problem z opóźnieniami samolotów występuje coraz częściej. Braki w kadrach ATC dotykają nawet 30 procent rejsów.

Opóźnienie lotu może zrujnować nasze wakacje już na samym początku podróży. Niestety, decydując się na transport samolotem w sezonie wakacyjnym, musimy liczyć się z możliwymi utrudnieniami niezależnie od linii, którą podróżujemy. Dyrektor generalny Ryanair Eddie Wilson ostrzega pasażerów przed opóźnieniami rejsów spowodowanymi przez niedobór kontrolerów ruchu lotniczego. Problem na ten moment dotyczy już 30 procent lotów, a może być jeszcze gorzej.

Mogłoby się wydawać, że miesiące letnie w Europie to najlepszy czas na podróże samolotem. Choć turyści nie muszą martwić się zamieciami śnieżnymi czy oblodzeniami samolotów, na horyzoncie pojawiają się jednak inne problemy. Poszerzona siatka połączeń i większa liczba pasażerów mają wpływ na kolejki przy kontroli bagażu na lotniskach. Zaskoczyć może nas także pogoda, która w miesiącach wakacyjnych nierzadko oznacza wieczorne burze i silny wiatr. Prawdziwą zmorą pasażerów są jednak strajki oraz niedobór kontrolerów ATC (ang. Air Traffic Control). Kontrolerzy ruchu lotniczego, którzy odpowiadają za bezpieczny przepływ samolotów (m.in. zapobiegają zbliżeniom statków powietrznych między sobą podczas lotu oraz na lotniskach) domagają się coraz wyższych stawek. Po pandemii COVID-19 ilość zatrudnionych w tym sektorze osób wyraźnie spadła, a potrzeby turystów rosną.

Czytaj też:
Nowy kierunek taniego przewoźnika. Tutaj jeszcze nie zabierał Polaków
Czytaj też:
Jedyny kraj w UE bez lotów Ryanaira. Wkrótce może się to zmienić

Opracowała:
Źródło: Reuters / Wprost