Ministerstwo Obrony Finlandii chce wprowadzić całkowity zakaz sprzedaży nieruchomości obywatelom Rosji. Wprawdzie minister nie powiedział wprost, że zakaz ma objąć obywateli tego właśnie kraju, ale to wynika z kontekstu. Powodem jest „dmuchanie na zimne”, tak by w razie zaostrzenia konfliktu na terenie Finlandii nie istniały potencjalne punkty zapalne.
Finlandia chce ograniczyć nabywanie nieruchomości przez Rosjan
Ministerstwo obrony skierowało do konsultacji projekt zmian w prawie, na podstawie któregowładze będą mogły odmówić wydania zezwolenia na zakup nieruchomościobywatelowi kraju, który został uznany za „naruszający integralność, suwerenność i niepodległość innego państwa lub który może stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa Finlandii”. Zakaz dotyczyłby także firm z siedzibą w takim kraju.
Nie powiedziano wprost, że chodzi o Rosję, ale aktualnie żaden inny kraj nie zagraża „integralności i niepodległości” Finlandii.
– Finlandia musi zadbać o to, by w społeczeństwie nie było słabych punktów, które mogą zostać wykorzystane przez wrogie siły – przekonywał na poniedziałkowej konferencji prasowej minister obrony Antti Hakkanen, autor pomysłu zakazu.
Ile nieruchomości kupili Rosjanie w Finlandii?
W latach 2015-2020 Rosjanie kupowali w Finlandii ok. 150-200 nieruchomości rocznie. Wcześniej liczba transakcji dochodziła nawet do 600 rocznie.
Po zbrojnej napaści Rosji na Ukrainę w lutym 2022 r. liczba dokonywanych przez Rosjan zakupów nieruchomości w Finlandii, ale szybko Rosjanie „wrócili” na zakupy. Posiadanie nieruchomości w Finlandii uprawniało ich do wjazdu do tego kraju, a co za tym idzie, do całej Unii Europejskiej. To uprawnienie na wagę złota po tym, jak UE ograniczyła swobodę przekraczania granic.
Od 2020 r., odkąd pozwolenie na zakup nieruchomości w Finlandii przez podmioty spoza UE wydaje ministerstwo obrony, Rosjanie są najliczniejszą grupą ubiegającą się o taką zgodę. Rosjan interesują przede wszystkim miejscowości wzdłuż fińsko-rosyjskiej granicy.
Czytaj też:
Aplikacja mObywatel z nową funkcją. Przyda się podczas kolizji drogowejCzytaj też:
Ryszard Petru o zmianach w składce zdrowotnej. Padły konkretne kwoty