Od początku powodzi ewakuowano już kilka tysięcy osób. Wiele osób nie chce pozostawić swoich domów bądź mieszkań, gdyż obawia się kradzieży. Szabrownicy nie mają niestety oporów przez wzbogaceniem się na cudzej tragedii. Problem dostrzega policja, która wydała komunikat w tej sprawie.
Policja do szabrowników
– Ostrzegamy potencjalnych złodziei! Wszyscy, którzy będą chcieli się wzbogacić na krzywdzie ludzkiej zamiast pomóc powodzianom i podniosą rękę na ich mienie, spotka bezwzględna reakcja organów ścigania. Policjanci, także nieumundurowani z pionu kryminalnego, są wszędzie tam, gdzie trzeba pilnować dobytku tych, którzy na czas powodzi zmuszeni byli udać się w bezpieczne miejsce. Na terenach objętych powodzią jest już ponad 8700 policjantów – czytamy w komunikacie zamieszczonym przez policję na platformie X.
Głos w tej sprawie zabrał również premier Donald Tusk. Szef rządu podkreślił, że policja i prokuratura będzie działała bezwzględnie, szybko i z użyciem wszystkich dostępnych narzędzi wobec szabrowników.
— Prokurator Generalny zapewnił mnie, że każdy taki przypadek będzie ścigany bezwzględnie i będzie traktowany, jako przestępstwo zasługujące na najwyższą dopuszczalną prawem karę — powiedział Tusk. — Każdy przyłapany będzie potraktowany naprawdę bezwzględnie. Nie żartujemy. W sytuacji, w której znaleźli się powodzianie, występowanie przeciwko ich mieniu, okradanie ich mieszkań jest przestępstwem wyjątkowo ohydnym — dodał.
Jak przypomina serwis Biznes Info, w polskim prawie szabrownictwo nie jest osobnym przestępstwem, a formą kradzieży. Ta natomiast grozi karą od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności. Trzeba jednak pamiętać, że szabrownictwo najczęściej wiąże się również z włamaniem, a za to grozi już od roku, do dziesięciu lat więzienia.
Czytaj też:
To może się skończyć tragicznie. Policja prosi o koniec z „wycieczkami” na zaporęCzytaj też:
Odszkodowanie od powodzi. Ubezpieczyciele skracają procedury