700 zł dla każdej matki. Kandydat na prezydenta ujawnia szczegóły pomysłu

700 zł dla każdej matki. Kandydat na prezydenta ujawnia szczegóły pomysłu

Dr Artur Bartoszewicz
Dr Artur Bartoszewicz Źródło: YouTube / Momenty-rozmowy
Bon „Piękna Matka” wart 700 zł ma wspierać kobiety i pobudzać gospodarkę – wyjaśnia kandydat na prezydenta Artur Bartoszewicz.

Artur Bartoszewicz, kandydat w wyborach prezydenckich, zapowiedział w programie „Graffiti” na antenie Polsat News, że w jego planie pojawia się propozycja wsparcia finansowego dla matek. Chodzi o bon „Piękna Matka Plus” o wartości 700 zł, który miałby być przeznaczony na zakupy lub usługi z zakresu zdrowia i urody.

Bon dla matek

Bon miałby umożliwiać dostęp do usług kosmetycznych, stomatologicznych, medycznych, fizjoterapeutycznych, optycznych, sportowych oraz SPA. Według Bartoszewicza liczba takich bonów przyznawanych co roku zależałaby od liczby urodzonych dzieci. W opinii kandydata bon ma nie tylko poprawić komfort życia kobiet, ale też pobudzić konsumpcję i tym samym rozwój krajowej gospodarki.

Kandydat zaznaczył, że jego celem jest przyspieszenie rozwoju gospodarczego Polski. – Chcę doprowadzić do sytuacji, w której przez 15 lat polska gospodarka podwoi swoje PKB, inwestycje, konsumpcję i budżet – mówił Bartoszewicz. Jego zdaniem takie inicjatywy jak bon dla matek mają pomóc w realizacji tego celu, a także poprawić społeczny wizerunek kobiet wychowujących dzieci.

Propozycja dla ojców

Podobne rozwiązanie ekonomista proponuje ojcom. W jego programie znalazł się również bon „Silny Ojciec Plus” – także w wysokości 700 zł – który można by wykorzystać na zakup usług sportowych, wędkarskich, myśliwskich, medycznych, fizjoterapeutycznych, optycznych lub zawodowych szkoleń. Liczba bonów przyznanych mężczyznom miałaby zależeć od liczby utrzymywanych dzieci.

Jak podkreślił Bartoszewicz, program „Królik Plus”, którego częścią są oba świadczenia, ma też za zadanie zwiększyć dzietność w Polsce. – To wsparcie ma ułatwić decyzję o posiadaniu dzieci i znieść bariery, z jakimi mierzą się kobiety – argumentował.

Kandydat ujawnił również, że zebrał 250 tys. podpisów poparcia. W odpowiedzi na sugestie o niewielkiej liczbie uczestników spotkań stwierdził, że zależy mu na dialogu, a nie politycznym show.

Czytaj też:
Trzaskowski ze spadkiem poparcia, Nawrocki zyskuje. Najnowszy sondaż prezydencki
Czytaj też:
„Niedyskrecje parlamentarne”. Nitras z Nowacką pomysłodawcami debaty w Końskich