Środki na inwestycje zostaną przeznaczone przedewszystkim na modernizację parku maszynowego, zwiększanie możliwości produkcyjnych oraz produkcję towarów o nowej jakości i funkcjonalności – wyjaśniał Szymon Borucki, prezes firmy.
Podkreślał również, że Polmlek stoi dziś też przed szeregiem innych wyzwań. Główny to ten związany ze światową wojną handlową. Eksporter znalazł na nią sposób – w sytuacji, gdy dwa mocarstwa szachują się podwyższanymi wobec siebie cłami, firma wchodzi na nowe rynki zbytu. Są one poszukiwane głównie w Azji czy Afryce. Przykładowo w Chinach pewne produkty importowano dotąd z USA, ale teraz Chińczycy poszukują nowych partnerów. Polmlek będzie tam dostarczać produkty oparte np. na serwatce, białku WPC, laktozie czy laktoferyna.
- Patrzymy optymistycznie na otaczającą rzeczywistość. Nawet jeśli teraz mamy okres niepewności i wojny celnej, to my poszukujemy przewag i nowych możliwości eksportowych – podkreśla Szymon Borucki.
Poważnym wyzwaniem jest też kwestia raportowania ESG. Tak jak większość firm, tak i przedstawiciele Polmleku zwracają uwagę, że instrukcje jakie trafiły w tym zakresie do przedsiębiorstw są niewystarczające. – Nawet mając wokół siebie wielu ekspertów, czy osoby oddelegeowanie do ESG w każdym z naszych unitów, nie mamy pewności czy tak naprawdę dobrze rozumiemy wszystkie kwestie związane ze sposobem raportowania. W tym obszarze każda z firm wybiera swoje własne wskaźniki na podstawie…1600 możliwości. Nie mamy żadnych benchmarków – ubolewa Szymon Borucki. Zwraca też uwagę na fakt, że unijne prawodawstwo, przez polskiego ustawodawcę jest dodatkowo komplikowane i rozbudowywane, co wcale nie ułatwia prowadzenia biznesu.
Wywiad wideo w studiu „Wprost” podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego.