Jesteś Czechem? Tankuj w Polsce!

Jesteś Czechem? Tankuj w Polsce!

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nasze ceny okazują się bardzo atrakcyjne dla Czechów 123RF
Średnia cena najpopularniejszej w Polsce benzyny wzrosła od początku tego roku o 4,2 proc., a oleju napędowego o ponad 3 proc. wynika z najnowszych danych PIPP. Polscy kierowcy narzekają na drożyznę, natomiast kierowcy z Czech... zazdroszczą naszym i masowo oblegają stacje paliwowe po polskiej stronie granicy.
? Jeszcze w Nowy Rok kupowałem benzynę po 5,39 zł za litr, teraz za okazyjną trzeba uznać cenę 5,69 zł ? mówi nam jeden z kierowców tankujących na stacji Bliska na warszawskim Mokotowie. Obecnie średnia cena popularniej '95', jak wynika z najnowszych danych zebranych przez Polską Izbę Paliw Płynnych, wynosi 5,7 zł za litr. Na początku roku było to 5,47 zł. Za litr oleju napędowego trzeba dziś zapłacić przeciętnie 5,77 zł, a w pierwszych dniach stycznia średnia cena tego paliwa wynosiła 5,6 zł.

Nasze ceny okazują się bardzo atrakcyjne dla Czechów. Choć średnia cena paliwa przy granicy z Czechami jest wyższa niż w całym kraju, sąsiadom z południa i tak opłaca się przejechać kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt kilometrów, aby zatankować u nas za złotówki ? informuje dziennik 'Mlada Fronta Dnes'. Według jego obliczeń litr 95-oktanowej benzyny ? w przeliczeniu na czeską walutę ? jest na przygranicznych polskich stacjach paliwowych przeciętnie o ponad 1,7 korony tańszy niż na stacjach w Czechach. Za olej napędowy płaci się u nas średnio o 1,6 korony (prawie 26 gr) mniej niż u naszych południowych sąsiadów.

W najlepszej sytuacji są oczywiście Czesi mieszkający tuż przy granicy. Właściciel škody octavia za napełnienie całego baku na stacji w Nowym Mieście nad Metują zapłacił w minionym tygodniu 2024 korony ? pisze czeski dziennik. Gdyby jednak przejechał zaledwie 2,5 km i zatankował na najbliższej stacji w Polsce, zapłaciłby nawet o 150 koron (24 zł) mniej. Oszczędność byłaby jeszcze większa, gdyby przy okazji napełnił również kanister. 'Mlada Fronta Dnes' zauważa jednocześnie, że przewożenie przez granicę w kanistrze więcej niż 20 litrów paliwa jest niezgodne z prawem.

? To oczywiste, że taka wycieczka się opłaca ? mówi gazecie Roman Bezvoda z miejscowości Nachod. ? W Polsce jest dużo taniej, co jest szczególnie ważne dla osób, które dużo podróżują samochodem. Codziennie pokonuję do pracy 15 km. Dzięki tankowaniu za granicą mogę sporo zaoszczędzić ? dodaje.

Kierowców takich jak Roman Bezvoda jest więcej. ? Jedna czwarta naszych klientów to Czesi ? mówi Adam Kucharczyk, który pracuje na stacji Orlenu w Kudowie-Zdroju. ? To oznacza, że dziennie obsługujemy nawet ponad 200 samochodów na czeskich numerach rejestracyjnych ? dodaje.

Większość Czechów, którzy przyjeżdżają tankować do Polski, płaci za benzynę w złotych. Obsługa naszych stacji niechętnie przyjmuje bowiem płatności w obcych walutach, w tym w koronach. ? W ostateczności, jeśli klient mówi, że nie ma innych pieniędzy niż czeskie, możemy przyjąć i korony ? deklaruje w rozmowie z dziennikiem 'Mlada Fronta Dnes' Ewa, pracownica jednej ze stacji po polskiej stronie granicy.