GAP znów w modzie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Powiew optymizmu wynika m.in. z lepszych niż spodziewane wyników sprzedaży za ostatnie dwa miesiące 123RF 
Popularna amerykańska marka odzieżowa coraz śmielej stroszy piórka i staje się atrakcyjniejsza dla inwestorów. Tylko od początku roku akcje największej amerykańskiej firmy odzieżowej wzrosły o 37 proc.
Marka, która niedawno była na zakręcie, szukając swojej tożsamości w branży, powoli zaczyna wychodzić na prostą i staje się ciekawsza dla inwestorów. Od początku roku akcje największej amerykańskiej firmy odzieżowej wzrosły o 37 proc., do ponad 25 dol. za sztukę. Najbardziej optymistycznie nastawieni analitycy przewidują, że jeszcze w tym roku akcje mogą kosztować nawet 37 dol. za sztukę.

Powiew optymizmu wynika m.in. z lepszych niż spodziewane wyników sprzedaży za ostatnie dwa miesiące. Nawet najbardziej sceptyczni analitycy przepytani przez agencję  Bloomberg przyznają, że rezultaty są obiecujące, ale marka musi się zmierzyć z wieloma wyzwaniami. ? GAP jest obecnie na etapie, na którym musi udowodnić, że jest w stanie sprzedawać ubrania po stałej cenie, a nie tylko po promocyjnych stawkach ? mówi w rozmowie z Bloombergiem Dave Weiner, analityk Deutsche Bank AG z Nowego Jorku.

Co firmie dało to ostatnie przyspieszenie? Przyczyn jest kilka. Marka jest chwalona za trafiającą w potrzeby klientów ostatnią kolekcję dla kobiet ? zarówno w ramach marki GAP, jak i ekskluzywnej Banana Republic. Nie bez znaczenia jest też zmiana na stanowisku dyrektora wykonawczego. Glenn Murphy, który objął stanowisko 5 lat temu, przekierował strategie rozwoju marki na inne tory. Postawił na rozwój firmy na innych kontynentach niż Ameryka Północna, kładąc nacisk na sprzedaż franczyzową, oraz postanowił wzmocnić internetową sprzedaż ubrań. Przeniósł również biuro firmy z San Francisco do mekki biznesu, czyli Nowego Jorku. Teraz jednak Murphy ponownie koncentruje się na amerykańskim rynku. W ubiegłym roku przychody GAP wynosiły 14,5 mld dol., z czego 85 proc. pochodziło z rodzimego rynku.

Element tej pierwszej strategii widać już w Polsce, gdzie niedawno został otwarty pierwszy sklep znanej sieci. Marka ta trafiła nad Wisłę za pośrednictwem Ultimate Fashion, jednej ze spółek Grupy Empik Media & Fashion. Polska firma trzy lata zabiegała o sfinalizowanie umowy. Niedługo po zawarciu porozumienia otworzono pierwszy sklep w warszawskiej galerii Arkadia, tydzień temu ruszył kolejny w Katowicach.

Ekspansja jednak kosztuje. Właśnie tymi kosztami firma usprawiedliwia stosunkowo niską marżę operacyjną i zyski. Jednak rosnąca sprzedaż może poprawić te wyniki, które dla inwestorów będą w pełni znane dopiero pod koniec maja. To kolejny punkt, który pokazuje, że GAP jest firmą, którą warto obserwować, bo może pozytywnie zaskoczyć. Weiner z Deutsche Bank prognozuje, że może się to stać już w drugiej połowie tego roku.