W trakcie wtorkowej wizyty polskiej głowy państwa w Waszyngtonie, Andrzej Duda i Donald Trump omówili m.in. sprawę budowy gazociągu Nord Stream 2, przeciwko której protestuje Polska. – Prezydent Trump jest zdecydowanie przeciwny Nord Stream 2. Uważa, że jest to projekt o charakterze czysto politycznym, nie biznesowym. Powiedział mi, że to się w ogóle Niemcom nie opłaca, takie uzależnienie się od rosyjskich dostaw i powiedział mi, że nie rozumie w tym kontekście postawy Niemiec. Ja powiedziałem, że uważam, że on (gazociąg Nord Stream 2 – red.) jest niebezpieczny dla Europy, w tym dla Polski, ponieważ oznacza rosyjską dominację na rynku gazowym w Europie – mówił prezydent Andrzej Duda. Jak podkreślił, w interesie Polski leży jak największa możliwość dywersyfikacji źródeł dostaw gazu i wybór oferty cenowej.
– Jeżeli rynek będzie tak zdominowany przez jednego dostawcę, to będzie zła sytuacja, bo to oznacza w praktyce monopolizowanie rynku. W moim przekonaniu powinniśmy robić wszystko, żeby do tego nie dopuścić – ocenił Andrzej Duda. Prezydent tłumaczył, że takie stanowisko przedstawił też Donaldowi Trumpowi. Amerykańskiego prezydenta przekonywał, że jest to w interesie także Stanów Zjednoczonych, które chcą eksportować swój gaz skroplony LNG. – Sprawa jest bardzo prosta – to też powinno być jedno ze źródeł dostaw. Jeżeli rosyjski gaz zdominuje Europę to Stany Zjednoczone będą miały problemy ze sprzedawaniem swojego gazu – mówił Duda.
Czytaj też:
Ile Polska miałaby zapłacić za stałą bazę wojsk USA? Prezydent Duda o szczegółach
Prezydent Polski w Białym Domu