Prezydent USA Donald Trump po raz kolejny zaskoczył dziennikarzy. Podczas konferencji prasowej postanowił udowodnić, że oskarżenia mediów o to, że Biały Dom nie wypracował jeszcze porozumienia z Meksykiem, nie są prawdziwe. Na dowód tego, prezydent czterokrotnie wyciągał z kieszeni swojej marynarki złożoną kartkę, na której, jak twierdził, zapisana jest treść porozumienia z sąsiadem. Jednocześnie zaznaczył, że nie może jej zdradzić, gdyż jest „tajna”.
Porozumienie, które jest albo go nie ma
Czy karta zawierała faktyczne porozumienie? W poniedziałek 10 czerwca, minister spraw zagranicznych Meksyku również pokazał kartkę, jednocześnie twierdząc, że żadne, tajne porozumienie z USA nie istnieje.
– Twierdzicie, że nie mamy porozumienia? Oto ono. To jedna strona bardzo długiego i bardzo dobrego porozumienia dla Meksyku i Stanów Zjednoczonych. Przez wiele lat ludzie starali się osiągnąć to, co nam udało się w parę dni. – mówił prezydent Donald Trump, pokazując dziennikarzom złożoną kartkę papieru.
Treść „tajnego” porozumienia
Co znajdowało się w rzekomym porozumieniu, które pokazywał prezydent Trump? Widać to na wielu zdjęciach, które trafiły do sieci. Jak się okazuje, nie znajduje się w nim niemal nic innego, niż to, o czym w poniedziałek mówił już minister spraw zagranicznych Meksyku. Na dokumencie padają słowa o konieczności przydzielenia Meksykowi statusu „bezpiecznego trzeciego kraju”. O co chodzi? Można się domyślać, że o podobne porozumienie, jakie Stany Zjednoczone podpisały w 2002 roku z Kanadą. Miało ono zapewnić sposób weryfikacji oraz kontrolę ilości imigrantów przekraczających granicę. W momencie przybycia do USA lub Kanady, osoba taka była weryfikowana pod kątem np. przynależności do organizacji terrorystycznych. Osoby przybywające do USA lub Kanady, mogą się starać o status uchodźcy wyłącznie po spełnieniu założeń rozporządzenia. Przyznanie takiego statusu Meksykowi oznaczałoby, że osoby, które starają się dostać do Stanów Zjednoczonych przez granicę z Meksykiem, musiałyby być weryfikowane już na terenie Meksyku.
Można więc założyć, że dokument nie zawiera większej ilości nowych informacji. Na pewno nie jest już też tajny. Secret Service musi przekazać prezydentowi USA jeszcze wiele informacji na temat bezpieczeństwa.
Czytaj też:
Andrzej Duda w USA. Prezydent będzie rozmawiał z Donaldem Trumpem