Marian Banaś 4 czerwca zastąpił Teresę Czerwińską na stanowisku ministra finansów. Czerwińska była jedynym ministrem, który stracił stanowisko z powodów innych, niż wybory do Parlamentu Europejskiego. Jak poinformował Ryszard Terlecki, przewodniczący klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości, Marian Banaś został zgłoszony jako oficjalny kandydat na szefa Najwyższej Izby Kontroli.
Kadencja Krzysztofa Kwiatkowskiego, który jest prezesem NIK, kończy się 27 sierpnia. Jak na początku lipca informował „Dziennik Gazeta Prawna”, Marian Banaś, który jest najpoważniejszym kandydatem do objęcia fotela szefa izby, może zmienić pracę jeszcze przed wyborami parlamentarnymi.
Naturalna kandydatura
Kandydatura Mariana Banasia, mimo że niedawno objął stanowisko ministra, wydaje się bardzo naturalna. Posiada on bowiem bogate doświadczenie w pracy w NIK. Minister pracuje tam bowiem od 13 lat. Formalnie nadal jest zatrudniony, ale przebywa na urlopie bezpłatnym. Drugim powodem jest fakt, przez który minister dorobił się pseudonimu „Pancerny Marian”. Kierował bowiem organem odpowiedzialnym za ściganie przestępców podatkowych i łatanie luk podatkowych. Po trzecie w końcu, minister Banaś jest zaufanym człowiekiem Prawa i Sprawiedliwości. Jego obsadzenie w roli prezesa NIK, na chwilę przed wyborami parlamentarnymi mogłoby dostarczyć partii rządzącej informacji przydatnych w kampanii.
Czytaj też:
Działacz opozycyjny i karateka. Kim jest nowy minister finansów?