Jak wynika z informacji opublikowanych przez IATA (Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Powietrznych) komercyjnych lotów w związku z zamknięciem granic i przestrzeni powietrznej jest o 80 proc. mniej. Wciąż odbywa się na świecie – jak informuje Flightradar24.com – ok. 30 tys. lotów komercyjnych dziennie, ale większość z nich dotyczy przewozu towarów, nie osób.
Linie lotnicze i porty lotnicze zmagają się z ogromnymi stratami. Tylko w Stanach Zjednoczonych w drugim i trzecim kwartale 2019 roku American Airlines i United Airlines zakwalifikowały się do otrzymania około 6 miliardów dolarów dotacji od rządu, Delta Air Lines około 5,6 mld dolarów, a Southwest Airlines około 4 mld dolarów.
W związku z gwarancjami, szacuje się, że po wszystkim rząd USA obejmie 3 proc. akcji American Airlines, 2,3 proc. United, 1 proc. Delty, 1,3 proc. JetBlue Airways i 0,6 proc. linii Southwest.
Tymczasem w Polsce Związek Regionalnych Portów Lotniczych, w oparciu o dane publikowane przez Polską Agencję Żeglugi Powietrznej, podsumował liczbę operacji w trzynastu polskich lotniskach regionalnych po trzech tygodniach obowiązywania zakazu lotów (od 16 marca do 5 kwietnia 2020 roku).
Polska Agencja Żeglugi Powietrznej odnotowała na trzynastu polskich lotniskach regionalnych 1 184 operacje startów i lądowań, czyli 90,5 proc. mniej w porównaniu z podobnym okresem 2019 roku.
Oto szczegółowy wykaz spadków:
-
Bydgoszcz – 23 (214 w 2019 r.) spadek o 89 proc.
-
Gdańsk – 221 (2259 w 2019 r.) spadek o 90 proc.
-
Katowice – 296 (1653 w 2019 r.) spadek o 82 proc.
-
Kraków – 215 (3269 w 2019 r.) spadek o 93 proc.
-
Lublin – 0 (164 w 2019 r.) spadek o 100 proc.
-
Łódź – 13 (171 w 2019 r.) spadek o 92 proc.
-
Modlin – 72 (1144 w 2019 r.) spadek o 94 proc.
-
Olsztyn-Szymany – 8 (79 w 2019 r.) spadek o 90 proc.
-
Poznań – 137 (1098 w 2019 r.) spadek o 87 proc.
-
Rzeszów – 28 (521 w 2019 r.) spadek o 95 proc.
-
Szczecin – 15 (322 w 2019 r.) spadek o 95 proc.
-
Wrocław – 156 (1616 w 2019 r.) spadek o 90 proc.
-
Zielona Góra – 0 (23 w 2019 r.) spadek o 100 proc.
– Z powodu pandemii koronawirusa branża lotnicza na całym świecie mierzy się z największym kryzysem w liczącej ponad 100 lat historii funkcjonowania. Zakaz lotów ma potężny, negatywny wpływ na wszystkie podmioty branży, i nie chodzi tutaj tylko o linie lotnicze, bo tym bardziej kryzys dotyka lotniska. Spółki zarządzające portami w obecnej sytuacji zostały odcięte od wszystkich źródeł przychodów. Jednocześnie muszą ponosić wysokie koszty utrzymania minimalnej gotowości operacyjnej lotnisk. Taki stan rzeczy grozi szybką utratą płynności finansowej spółek zarządzających portami lotniczymi. Nigdy wcześniej nie notowaliśmy tak gigantycznych spadków liczby operacji i pasażerów, a tym samym przychodów –mówi Artur Tomasik, prezes zarządu Związku Regionalnych Portów Lotniczych.