O sprawie pisze „Rzeczpospolita”. Przypomnijmy, rząd zdecydował się na regionalizację obostrzeń. Surowsze obowiązują już w czterech województwach: mazowieckim, pomorskim, warmińsko-mazurskim i lubuskim. Nie działają w nich kina, teatry, siłownie, galerie, gastronomia i inne. Czy w takim razie przedsiębiorcy z tych województw mogą liczyć na wsparcie, na przykład trzecią tarczę antykryzysową? A co, jeśli – jak się mówi – lockdown zostanie rozszerzony na całą Polskę?
Trzeciej tarczy na razie nie będzie
Wg gazety nowe instrumenty wsparcia biznesu nie są na razie planowane. Poszkodowane przez lockdown firmy mogą liczyć na umorzenie subwencji z tarczy finansowej i zwolnienie ze składek ZUS. Tym bardziej, że wedle resortu zdrowia lockdown może zostać rozszerzony na cały kraj.
Umorzenia i zwolnienia wciąż obowiązują
„Rzeczpospolita” cytuje Bartosza Marczuka, wiceprezesa PFR: – Od kwietnia ruszy też program umorzeń subwencji, jakie firmy otrzymały w ramach tarczy finansowej 1.0. To realna pomoc. Zamiast oddawać 25–35 proc. otrzymanej rok temu subwencji, będzie można przeznaczyć te pieniądze na obecne potrzeby. Często są to kwoty sięgające kilkuset tysięcy złotych, a nawet milionowe.
Trzecia tarcza antykryzysowa nie jest planowana. Organizacje biznesowe uważają, że klasyfikowanie firm do pomocy na podstawie rodzaju działalności (kodu PKD) jest niewystarczające. Część poszkodowanych firm nie otrzymuje bowiem pomocy.
Czytaj też:
Ograniczenia w handlu przed Wielkanocą? Rzecznik rządu wyjaśnia