Andrzej Duda powołał w czwartek 6 maja Radę ds. Społecznych, która będzie działać w ramach Narodowej Rady Rozwoju. W trakcie uroczystości w Pałacu Prezydenckim podkreślił, że Polska rozwija się bardzo dynamicznie, co powoduje że zmienia się w naszym kraju nieco mentalność pod względem wrażliwości społecznej. – Te zmiany następują, one są wyraźne. Zwróćmy uwagę chociażby na coraz więcej ludzi nie tylko zainteresowanych, ale przede wszystkim działającym w ramach wolontariatu – mówił prezydent.
Duda wraca do obietnic przedwyborczych
Andrzej Duda przekazał, że zobowiązał się podjąć temat tzw. emerytury stażowej. – Wczoraj rozmawialiśmy na temat z prezes ZUS Gertrudą Uścińską i nie mam żadnej wątpliwości, że ten temat musi się pojawić w debacie publicznej. Zobowiązałem się do tego i muszę go podjąć teraz, w drugiej kadencji – tłumaczył prezydent.
Głowa państwa dodała, że w tej kwestii niezwykle ważne jest, aby z jednej strony zaspokoić czy próbować zaspokoić uzasadnione oczekiwania społeczne, ale z drugiej strony pomieścić się także i w możliwościach, które ma i będzie miał w przyszłości system emerytalny. – Nie będę ukrywał, że już od jakiegoś czasu współpracujemy w tej kwestii z prezes ZUS i mam nadzieję, że wprowadzenie tego rozwiązania będzie dziełem mojej drugiej kadencji – podsumował prezydent.
Co to są emerytury stażowe?
Świadczenie emerytalne (tzw. stażowe) polega na tym, że pracownik może uzyskać emeryturę po przepracowaniu 40 lat w przypadku mężczyzn i 35 lat w przypadku kobiet. Jeśli mężczyzna zaczął pracę jako 18-latek, to mógłby przejść na emeryturę w wieku 58 lat, gdyby Andrzejowi Dudzie udało się przeforsować prawo w drugiej kadencji. Natomiast kobieta mogłaby zostać emerytką już w wieku 53 lat.
Prezydent postulował emerytury stażowe już podczas kampanii w 2015 roku. O ile za jego kadencji udało mu się podpisać ustawę o obniżeniu (podwyższonego wcześniej) wieku emerytalnego do 65 lat dla mężczyzn i 60 lat dla kobiet, o tyle emerytury stażowe nie zostały wprowadzone. 5 maja Andrzej Duda podpisał w tej sprawie przedwyborcza umowę z NSZZ „Solidarność”.