Czy polscy przedsiębiorcy ucierpią na ewentualnych kolejnych sankcjach na Białoruś? Minister odpowiada

Czy polscy przedsiębiorcy ucierpią na ewentualnych kolejnych sankcjach na Białoruś? Minister odpowiada

Henryk Kowalczyk
Henryk Kowalczyk Źródło: Netflix
Minister rolnictwa Henryk Kowalczyk jest zdania, że ewentualne sankcje nałożone na Białoruś nie uderzą w polskie firmy, gdyż kraj ten nie jest naszym głównym partnerem handlowym.

Wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi Henryk Kowalczyk został zapytany w Programie 3 Polskiego Radia o to, czy Unia Europejska nałoży na Białoruś kolejne sankcje. Powiedział, że „to konieczność”. A jeśli tak, to czy taką decyzją nie zostaną pokrzywdzeni polscy przedsiębiorcy, którzy eksportują na Białoruś lub zaopatrują się u białoruskich producentów?

– Będą pewne trudności, choć Białoruś nie jest eksportowym dominantem dla Polski. Kierunki potencjalnego eksportu trzeba będzie zmienić, ale udział Białorusi w eksporcie nie jest duży – powiedział Kowalczyk.

Dodał, że w przypadku pojedynczych przedsiębiorców można rozważyć udzielenie pomocy.

– Jeśli są pojedyncze firmy, które eksportują całość swoich produktów na Białoruś albo mają dominujący eksport na Białoruś i ucierpiałyby na sankcjach, to taka pomoc powinna im zostać udzielona, podobnie jak to jest w przypadku przedsiębiorców z pasa przygranicznego, objętego stanem wyjątkowym – powiedział minister rolnictwa.

Zastrzegł przy tym, że na razie to są jedynie teoretyczne rozważania, bo sankcje gospodarcze na Białoruś może nałożyć jedynie Unia Europejska. I korzysta z tego prawa bardzo chętnie, ale analiza wymiany gospodarczej między krajami UE a Białorusią dowodzi, że niezależnie od ograniczeń, współpraca ma się naprawdę dobrze.

Sankcje to fikcja?

„Handel UE z Białorusią kwitnie, budżet Łukaszenki się zwiększa” – przekonuje „Rzeczpospolita”. Znany białoruski ekonomista Jarosław Romańczuk powiedział w rozmowie z gazetą, że „te tak zwane sankcje zostały wprowadzone w taki sposób, by nie uderzyć w najważniejsze pozycje białoruskiego eksportu do UE”. – To pstryczek, a nie żadne sankcje – zauważył.

Czytaj też:
Na granicy kryzys, a sankcje wobec Białorusi to iluzja. „To pstryczek, a nie żadne sankcje”

Opracowała:
Źródło: Polskie Radio